W tym roku całą majówkę spędziliśmy w ogrodzie. Po zrobieniu kolejnych czynności, wykreśleniu ich z listy (patrz wpis o planowaniu prac ogrodowych), kupieniu nowych róż w miejsce wymarzniętych, przesadzeniu, posianiu, przycięciu i rozdrobnieniu, dziś przyszedł ten miły, choć niepokojący moment, w których pomyślałam, że nie ma już nic więcej na liście zaplanowanych prac ogrodowych...
Ale to z pewnością krótkotrwały stan przejściowy, wkrótce przyjdą kolejne obowiązki, a teraz można po prostu cieszyć się bujnością zieleni.
A jak Wasza majówka?
W ogrodzie zawsze jest coś do zrobienia... a zresztą, odpoczynek też nam się należy :)... pozdrawiam..
OdpowiedzUsuńto prawda, w ogrodzie zawsze jest cos do zrobienia, a nawet jak niema, to się znajdzie :)
OdpowiedzUsuńMagdo,piszesz o zakupie nowych róż w miejsce wymarznietych, nurtuje mnie czy sadzisz je w miejscach, gdzie rosły poprzednie róże, ponoć nie powinno sie tego robić, jak sobie z tym radzisz ?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Tak, w ogrodzie mam mieszankę różnych roślin rabatowych, byliny i róże na jednej rabacie. Staram się ją dość obficie nawozić, nawozami długodziałającymi - mączką kostną, kompostem, czasem obornikiem. Nie sądzę, żeby miejsce po róży było "wyjałowione" a o to chodzi w typowej trójpolówce. Moje róże nie chorowały, więc nic złego po nich nie zostało. Zauważyłam niestety że były zbyt płytko posadzone i po prostu zmarzły :(
UsuńW pewnym programie ogrodniczym Ogrodniczka z Ogrodu Botanicznego (nie jestem pewna czy to nie UW). twierdziła, że korzenie róż wytwarzają rodzaj substancji, która powoduje, że krzewy róż posadzone w miejsce po różach nie rozwijają się prawidłowo. Należy wymienić ziemię. Traf chciał, że zapominając o tez wskazówce posadziłam róże po róży. Czy to przypadek czy rzeczywiście tak jest, ale aktualnie kolejna róża do wymiany. Tym razem usunę ziemię. Przekonamy się czy to działa. :)
UsuńMoja majówka trochę pracowita, trochę leniwa, tak jak lubię:) Złapałam balans i o to chodzi:) A w ogrodzie prace uwielbiam tak więc nie brakowało i mi jej:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i serdecznie:)
Ja na mojej majówce podziwiałam bieszczadzką przyrodę. Pełna energii zaczynam prace w moim ogródku działkowym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam majowo.
Majówka oczywiście w ogrodzie, bo w ogrodzie zawsze coś do zrobienia jest:-) a ostatnio lista sie wydłuża :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ chęcią zrobiła bym takie ,,porządki,, 😊 niestety teraz nie mam czasu 😕
OdpowiedzUsuńświetny blog :) sama ostatnio sporo eksperymentuje w moim ogrodzie
OdpowiedzUsuńgdybyś była zainteresowana udziałem w programach partnerskich sklepów ogrodniczych to chętnie pomogę :) można sporo zarobić na blogu
Hihi...majówka a jakżeby w ogrodzie :D. Listy to już nie robię nawet, bo nie dość, że się nie skraca, to jeszcze wydłuża... ;D
OdpowiedzUsuńJak mogłam nie zauważyć tak ciekawego bloga. ?
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :D Moja lista nigdy nie chce się skończyć, tylko zawsze się wydłuża!
OdpowiedzUsuń