Oprócz wielkokwiatowych odmian klematisów, w tym roku dosadziłam kilka z kwiatami w kształcie dzwonków.
Pierwsza odmiana to Walenburg z grupy Viticella, której kwiaty są szeroko otwarte, dwukolorowe. Każdy z czterech płatków jest cieniowany od karminowych brzegów do biało-zielonego środeczka.
Wyraźnie większe, też czteropłatkowe kwiaty ma odmiana Pamiat Serdtsa (grupa Integrifolia). Jej kwiaty mają nawet do 8-10 cm i tworzą wyraziste czysto fioletowe plamy. Ta odmiana może być sadzona także bez podpór, jako bylina (np. w ogrodzie fioletowym na dachu BUW).
A to ciekawostka-też cztery płatki, szeroko otwarte prawie jak liście koniczyny. Ale to zestawienie kolorów: białe płatki z zielonymi podwinietymi końcami, wyglądają jak wycięte z delikatnej krepiny. Jest to odmiana Alba Luxurians, grupa Viticella.
I na koniec- typowe dzwoneczki odmiany Etoile Rose, grupa Texensis. Niewielkie, cieniowane różowe kwiatuszki. Małe, drobne, niepozorne, ale też urocze...
Powojniki z grup Viticella, Integrifolia i Texensis mają same zalety: są w pełni mrozoodporne, ponieważ co roku wypuszczają nowe pędy od podstawy rośliny, jeśli wymagają cięcia to na wysokości 10-20 cm wiosną. Kwitną bardzo obficie i dość długo (zazwyczaj od czerwca aż do sierpnia) i nie wymagają zbyt skomplikowanych zabiegów pielęgnacyjnych. Nie są gigantami - rosną raczej szeroko ale silnie - do 2-3 metrów wysokości, mogą obrosnąć płot albo stary pień albo wkomponować się pomiędzy inne rośliny. A ich urocze, delikatne kwiaty doskonale ubarwią płot czy ogrodzenie...