29 sty 2012

Mroźne kwiaty

Jest zimno, mroźno, ale słonecznie.
Rano na szybach mróz maluje swoje rośliny.
A w zimowym słońcu grzeją się kwiaty storczyków.
W tym roku dokupiłam kilka nowych storczyków Phalenopsis.
Pojawiły się odmiany jakby zachlapane akwarelą z rozmytymi kolorowymi plamami, niestety bezimienne.
Trzeba je mocno zapatulić, żeby nie zmarzły w drodze do domu, a one odwdzięczą się otwierając kolejne kwiaty.
A prawdziwie mroźny tydzień dopiero przed nami...

22 sty 2012

Śnieżnie i mokro

Zima.
Gdy wracamy do domu wieczorem, jedziemy w śnieżycy, śnieg sypie w okna prawie poziomo. Za Warszawą ulice są już mniej odśnieżone, drzewa malowniczo obsypane białym puchem. Samochód trochę bardziej tańczy na ulicy niż w mieście, chodników prawie nie widać.
Nasz ogród jest jeszcze bardziej magiczny.
W przedogródku mam dwa płaczące świerki: odm. Pendula i Inversa, które otulone śniegiem są jeszcze bardziej wiotkie niż w lecie.
Na liściach ognika i rododendronów leżą białe poduszki.
Z boku ogrodu, gałązki dereni rysują się na śniegu jak grafiki.
Rano zamiast magicznych obrazków jest plucha i kapie z dachu. A zza okna czuję przenikliwe spojrzenie, które mówi: wpuść szybko, bo łapki zmokły...
Zima.

20 sty 2012

Odrobina zimowego koloru

Zima jest chwilami śnieżno-biała, chwilami szaro-odwilżowa.
Ogród trwa w uśpieniu, w zasadzie monochromatycznie. Między szarymi gałązkami błyskają kolorowe przybrane w śniegowe kapturki owocki
kaliny
rajskiej jabłonki
ognika.
Ciekawe kto je zje?

15 sty 2012

Zimowe hortensje

O hortensjach pisałam już kilka razy. W ciągu sezonu zdobią mój ogród najpierw żywą zielenią liści, potem przebarwiającymi się białymi kwiatostanami. Nie przycinam kwiatostanów jesienią. Przykryte pierzynką pierwszego śniegu ciagle są dekoracyjne.
Może nawet w zimie bardziej widać różnice w kształcie kwiatostanów,
a ażurowe płatki są jeszcze bardziej ulotne i delikatne niż w lecie.
A jak pierwsze oznaki styczniowej zimy w Waszych ogrodach?

10 sty 2012

Sezon na łosie

Wiosna-nie wiosna, zima-nie zima za oknem. W ogrodzie martwy sezon, róże zakopczykowane, okrycia czekają. Dobra pora na wycieczkę do Puszczy Kampinoskiej, gdzie o tej porze roku turystów nie ma zbyt wielu. Jedziemy zatem przez puszczę w odsłonie w zasadzie przedwiosennej, czując na sobie wzrok. Miedzy drzewami stoją spokojne łosie rodziny z małymi i patrzą.
Zawsze mnie zaskakują, są bardzo nierzeczywiste, takie duże i niezbyt kształtne. Nigdy wcześniej nie spotkałam ich w Puszczy Kampinoskiej, choć żyje ich tam około 300.
Tak więc, jako swoiste zakończenie sezonu około-świątecznego moje łosie.

8 sty 2012

Nowy rok na siedem...

Tak, zwariowałyśmy.
Jest z nami Kicia. Urocza trójkolorowa, z biało-rudymi i trochę tygrskowatymi plamkami na aksamitnie czarnym futerku.
Po stresujących pierwszych dniach, już jest zadomowiona.
A tak śpi zadowolony z życia kot nr 7 czyli Kicia, wśród najróżniejszych elementów składających się na wnętrze biurka zadowolonej z życia studentki.
Wszelkiego dostatku Wam życzę w Nowym Roku!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...