Bardzo lubię datury. Pisałam już o nich tutaj
Sprawiają mi wiele kłopotu, rosną jak szalone, robią się wielkie i ciężkie i najczęściej zawiązują pąki już na sam koniec sezonu ogrodowego.
Ale te wielkie trąby są tak obłędne, że nie mogę się powstrzymać...
Kupuję, sadzę w wielkich donicach, podlewam i nawożę i upajam się ich zapachem...
A potem te wielkie i ciężkie donice trzeba wtargać do domu, po przycięciu badyli umieścić w stosownym przechowanku w jasnej piwnicy i czekać...
Przezimują czy nie...
W okolicy Nowego Roku pojawiają się na suchych badylach pączuszki, w połowie stycznia- pączki.
Zaczynam wtedy podlewanie, najpierw tylko wodą, potem już nawozem, i mam piękne zielone liście!W tym roku dorabiamy podstawki na kółkach, nie dajemy rady podnieść największej donicy...
Stan listków na ten tydzień:
Jest sukces: przezimowały!
Przycięłam im czubki, zaczęły się rozkrzewiać...
Podlewam, nawożę, wystawię doniczki w miednicach na taras i znowu....podlewam, nawożę, a w sierpniu...
Niestety białoobrzeżona nie prezimowała, trzeba będzie kupić nową...
STRONY MOJEGO OGRODU:
- Mój ogród
- Widziane w podróży
- Ogrody Botaniczne w Polsce i na świecie
- Z życia ogrodnika
- Nasza współpraca
- e-Barwy Ogrodu
- Barwne portrety roślin
- Posadź i podziwiaj!
- Na balkon i taras...
- Ogrodowe oblicze Warszawy
- Barwy natury w Polsce
- Biblioteka ogrodnika
- Róże i ogrody różane
- Warzywniki, warzywniki....
- Wpisy gościnne
22 lut 2013
14 lut 2013
Pomarańczowa kliwia
Wśród bezproblemowych domowych roślin, kolejną z moich ulubionych jest kliwia pomarańczowa(Clivia miniata).
Moją kliwię dostałam kilka lat temu w prezencie imieninowym i od tego czasu nie przysparza mi żadnych kłopotów, a daje wiele radości.
Kliwia jest bliską kuzynką agapantów i czosnków ozdobnych, należy do roślin jednoliściennych.
Z grubych, mięsistych korzeni wyrasta pióropusz prostych liści o pięknym, ciemnym odcieniu zieleni. W sezonie zimowym, kiedy szaro u ponuro za oknem, kliwia kwitnie.
Typowa kliwia ma kwiaty czysto pomarańczowe, z lekko żółtą podstawa płatków, widuję też odmiany troszkę ciemniejsze i troszkę jaśniejsze.
W każdym kwiatostanie jest kilkanaście kwiatów, które otwierając się tworzą ognistą kulę!
Kwiaty są stosunkowo trwałe, a po przekwitnięciu ich miejsce zajmują niewielkie pomarańczowe kuliste owocki.
Moja kliwia zimuje w chłodnym, ale jasnym miejscu, przy oknie, a lato spędza na tarasie, osłonięta przed bezpośrednim słońcem. W tym roku, wiosną rozsadzę ją do kilku doniczek, gdyż wytworzyła już tyle potomstwa, że wychodzi z dotychczasowej doniczki. Widuję kliwie w miejscach trudnych, na klatkach schodowych, w pracowniach szkolnych, na korytarzach. Zdecydowanie jest to roślina prawie-niezniszczalna!
A jak Wasze kliwie?
Moją kliwię dostałam kilka lat temu w prezencie imieninowym i od tego czasu nie przysparza mi żadnych kłopotów, a daje wiele radości.
Kliwia jest bliską kuzynką agapantów i czosnków ozdobnych, należy do roślin jednoliściennych.
Z grubych, mięsistych korzeni wyrasta pióropusz prostych liści o pięknym, ciemnym odcieniu zieleni. W sezonie zimowym, kiedy szaro u ponuro za oknem, kliwia kwitnie.
Typowa kliwia ma kwiaty czysto pomarańczowe, z lekko żółtą podstawa płatków, widuję też odmiany troszkę ciemniejsze i troszkę jaśniejsze.
W każdym kwiatostanie jest kilkanaście kwiatów, które otwierając się tworzą ognistą kulę!
Kwiaty są stosunkowo trwałe, a po przekwitnięciu ich miejsce zajmują niewielkie pomarańczowe kuliste owocki.
Moja kliwia zimuje w chłodnym, ale jasnym miejscu, przy oknie, a lato spędza na tarasie, osłonięta przed bezpośrednim słońcem. W tym roku, wiosną rozsadzę ją do kilku doniczek, gdyż wytworzyła już tyle potomstwa, że wychodzi z dotychczasowej doniczki. Widuję kliwie w miejscach trudnych, na klatkach schodowych, w pracowniach szkolnych, na korytarzach. Zdecydowanie jest to roślina prawie-niezniszczalna!
A jak Wasze kliwie?
8 lut 2013
Bajkowa zima...
Wczoraj wieczorem spadł śnieg. Dużo śniegu.
Wieczorem zajmowaliśmy się głównie odśnieżaniem. Dziś zaczęłam dzień od spaceru w Warszawskich Łazienkach.
Było bajkowo.
Miłej zimy!
Wieczorem zajmowaliśmy się głównie odśnieżaniem. Dziś zaczęłam dzień od spaceru w Warszawskich Łazienkach.
Było bajkowo.
Miłej zimy!
Subskrybuj:
Posty (Atom)