Do zestawu wiosennych roślin cebulowych warto dorzucić szachownice (Frittilaria).
Są to mało wymagające gatunki niezbyt wysokich kwiatów, które rozkwitają stopniowo od kwietnia do maja. Ich kwiaty mają postać zamkniętych lub 6-płatkowych dzwonków, w różnych kolorach.
Ciekawe żółto-brązowe kwiaty tworzy szachownica Michałowskiego (F. michailovskyi),
bardziej stonowane ale większe, oliwkowe - szachownica ostropłatkowa (F. acmopetala), a szochownica lisia (F. uva-vulpis) ma kwiaty szaro-brązowe z jaskrawą obwódką.
Niektóre szachownice, jak szachownica kostkowana (F.meleagris) są naszymi rodzimymi roślinami, choć w naturze występują już niezmiernie rzadko.
Wyższe odmiany szachownic po kwitnieniu pokładają się, co jest ich jedyną wadą. Poza tym, nie sprawiają żadnych problemów, zimują, kwitną i nie trzeba ich wykopywać. Ich kwiaty nie są oszałamiające, tak jak np. szachownicy perskiej, ale warto podsadzić je na rabatach naturalistycznych.
Cebulki są dostępne jesienią i nie ma problemu z nabyciem różnych gatunków.
No to nie wiem czemu moje w tym roku nie zakwitły, jeśli są tak łatwe w uprawie :-(. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoje szachownice "poznikały" w tajemniczy sposób.Kret maczał w tym swoje łapki.Szkoda bo wdzięczne kwiatki
OdpowiedzUsuńpiękny deseń na płatkach:)
OdpowiedzUsuńJa posiadam jedynie szachownice cesarskie - bardzo lubię ich pomarańczowy kolor, w tym roku jesienią poszukam także inne, te o których właśnie czytałam :o). Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŁadne, mam kilka, ale jakoś nie moja bajka. Może kiedyś pokocham.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękne są, ja bardzo je lubię, kostkowana długo kwitnie i nie sprawia mi kłopotów :)
OdpowiedzUsuń