Kolejne kolorowe i delikatne, już prawie wiosenne drobiazgi. Odmiany miniaturowe pierwiosnka ogrodowego (Primula elatior).
Można je kupić już teraz, trzeba tylko bardzo dokładnie opatulić w papier w drodze do domu!
Kwitną we wszystkich możliwych kolorach, wyciągając kwiatki do słońca. W domu wymagają dość dużej wilgotności, sporo słońca. Gdy przekwitną a ziemia rozmarznie wyprowadzą się do ogrodu. Zostaną tam na wiele lat, gdyż należą do najbardziej wytrwałych i długowiecznych bylin ogrodowych.
A na razie cieszę się ich kolorowymi, malutki kwiatami. W końcu to pier-wiosnki, więc wiosna o kolejny krok bliżej...
Witam cieplutko! Pięknie, kwitnąco tu u Ciebie...Oczywiście do Twego sklepiku też zajrzę:-) POZDRAWIAM SERDECZNIE!
OdpowiedzUsuńBez primuli nie ma wiosny !Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak sobie zimujesz wabisz..i dobrze. Wiosna to RATUNEK dla WSZYSTKICH. Pozdrawiam. Marcin
OdpowiedzUsuńPiękne prymulki.Muszę jeszcze dokupic
OdpowiedzUsuńjak miło widzieć w końcu kwiaty, które dają znać o zbliżającej się wiośnie..
OdpowiedzUsuńSłodkie i kolorowe! Cudowne! Tylko gdzie ta wiosna?!
OdpowiedzUsuńMoje przesadzane z doniczek prymulki cieszą mnie każdej wiosny
OdpowiedzUsuńPrymulki są piękne ale jakoś dużo bardziej podobają mi się ich krewni z tej samej rodziny jak urdziki czy cyklameny :) no i nie znam piękniejszego pierwiosnka niż p.łyszczak o pięknych kwiatach ;-)
OdpowiedzUsuń