Przypomina mi tradycyjną "różankę", ale poza różami posadziłam na niej lilie, szafirki, tulipany, astry i kilka innych krzewów: bez, tawuły, hortensje a nawet srebrnego pokręconego świerka (Picea glauca globosa).
Teraz jest moment, kiedy ta rabata jest najbardziej dekoracyjna...
Ciągłe deszcze sprawiły, że część kwiatów róż szybko opadła, ale kolejne otwierają się każdego dnia...
zwierzyniec niezły ;-) a ogród cudowny
OdpowiedzUsuńpozdrowionka - Viola i cztery sznaucery;-)
Róże uwielbiam , szczególnie w zestawieniu ze srebrnym:)Twoja rabatka bardzo urocza:)
OdpowiedzUsuńViolu, witaj! Oj zwierzyniec jest nawet liczniejszy niż na zdjęciach :) Szczęsliwie współistnieje z ogrodem w sposób bezkolizyjny...
OdpowiedzUsuńElisse, dopiero po twojej uwadze zauważyłam, że rzeczywiście różom dobrze z tym szarym granite, który jest pozostałością po poprzednich właścicielach ogrodu i był obłożony wokół rabatki dość spontanicznie, dzięki za wizytę!