Kolejny weekend poświęciliśmy na jesienne porządki na rabatach.
Na dalszej części rabaty oddzielającej nasz podjazd do garażu od płotu i sąsiada rośnie mieszanina różnych krzewów. Po kilku latach od posadzenia, niektóre są akceptowalne, inne całkiem nie. Bardzo, bardzo bujnie rozrosła nam się tawlina jarzebolistna (pisałam o rozterkach z nią związanych tutaj) i ostatecznie podjęłam trudną decyzję o rozstaniu... Wycięliśmy tawlinę razem z jej odrostami, a odrost sumaka octowca przygotowaliśmy do przesadzenia w inne miejsce, przed płotem. Odzyskałam dzięki temu fajne miejsce, w sam raz na przesadzenie roślin z innej rabaty.
Pień widoczny przy kamieniach to drzewiasta forma aronii, po lewej stronie mam bordową pęcherznicę, bordowo-szary berberys i bukszpan, przycięte w elegancie kulki. Na odzyskanym miejscu posadziłam dwie odmiany hortensji: Early Sensation, zaczynającą kwitnienie już w czerwcu. Jest to duża, szeroko rozrastająca się odmiana, której kwiaty we wrześniu już różowieją i zasychają.
Druga hortensja, to moja faworytka, odmiana Vanilla Fraise, która rośnie dość silnie, a późnoletnie kwiaty ma wyraźnie różowo-białe.
U stóp hortensji posadziłam własne rozsady wysokich rozchodników z lekko bordowymi liśćmi i żurawek w odcieniach różowo-zielonkawo-szarych. Wiosną powinny rozrosnąć się w kolorową plamę dopasowaną barwnie do sąsiednich roślin.
Dzięki ostatnim deszczom wydaje się, że rośliny dobrze zniosły przeprowadzkę na nowe miejsce i zadomowią się tam na dobre. Pozostaje jeszcze dosadzić cebule wiosenne i podsypać korą. A najwięcej satysfakcji daje mi to, że mam własne rozsady bylin i mogę nimi uzupełniać nowe kompozycje.
Oj tak, sekator i piła czasem muszą pójść w ruch. My dziś pożegnaliśmy się z gruszką, która on stop właziła gałęziami w inne rośliny.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na nowy wizerunek starej rabaty. Lubię takie zmiany chociaż niezbyt często można sobie coś takiego zafundować. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńładnie jak zwykle a aronie gdzie kupowałaś?
OdpowiedzUsuńj
Jadwigo,
OdpowiedzUsuńaronię kupiłam na all...
w sklepach koło mnie nie było wersji na badylku, a chciałam zaoszczędzic miejsce i mieć też ozdobę,
m.
Zmiany u mnie też są, zawsze na jesień coś co mi przeszkadzało, czegoś mi było szkoda i dlatego w moin ogrodzie przy jesieni zawsze są rewokucje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pracowity weekend.Ja straciłam wenę ogrodową
OdpowiedzUsuńPozdrawiam