Wrzesień, wrzosy, wrzośce...
Od ostatnich dni sierpnia w ogrodzie i w lesie kwitną wrzosy w różnych stonowanych odcieniach fioletowo-różowo-białych. W wiklinowych koszykach przed domem posadziłam też wrzośce w bardzo intensywnym, różowo-amarantowym odcieniu.
Co roku wypatruję ich na giełdzie, kupuję i sadzę nie zważając na to, że nie przetrwają zimy. I każdej kolejnej jesieni, wypatruję, kupuję i sadzę.
Ozdobne jesienią wrzośce należą do gatunku wrzosiec delikatny (Erica gracilis) i nie mają szansy na przezimowanie w ogrodzie w naszym klimacie. Ten gatunek wrzośca pochodzi z północnej Afryki i od początku XIX wieku jest niezwykle popularny w Europie Zachodniej. W Niemczech, Holandii i Francji są produkowane masowo jako podstawa jesiennych dekoracji.
Poszczególne odmiany zaczynają kwitnienie stopniowo od sierpnia do października, a wraz z nadejściem mrozów kończą wegetacje lekko blednąc. U mnie zostawiam je także do późnojesiennych dekoracji.
Moja ulubiona odmiana to "Fischer" o bardzo, bardzo intensywnie amarantowych kwiatach. Często kupuje też doniczki dwukolorowe, z dodatkiem roślinek o białych kwitach, odmiany "Weisse Mayer".
Jutro przed pracą znowu wybieram się na giełdę, może znajdę jeszcze inne ciekawe jesienne rośliny...
Ma cudny kolor, a może jednak przetrwają zimę:)
OdpowiedzUsuńMnie przyciąga ich wspaniała barwa - super znasz się na odmianach :) ewa
OdpowiedzUsuńJest ich w tym roku bardzo dużo w sprzedaży, są cudowne. TEż się na nie skusiłam. Roślinka postawiona w mieszkaniu bardzo szybko zaschła, nie piła wody, ale to nie ma znaczenia, bo nie traci koloru i nadal wygląda atrakcyjnie, trzeba tylko uważać, by jej nie trącać, bo wówczas drobne kwiatuszki łatwo się obsypują. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je, sadzę, że kosze wiklinowe są idealne!
OdpowiedzUsuńpodobno wrzosy postawione w mieszkaniu przynoszą nieszczęście, wiecie coś na ten temat?
OdpowiedzUsuńj
wrzosy teraz mają swój czas :) Ja lubię je sadzić w grupach (po 3-5sztuk) o podobnej barwie, intensywne barwy z intensywnymi a pastele z pastelowymi.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam