9 cze 2009

Naparstnica wyrasta gdzie sama chce...

W moim ogrodzie co roku w innym miejscu pojawia się całkiem znienacka naparstnica purpurowa (Digitalis purpurea). Jest to piękna, dwuletnia bylina, która sama się rozsiewa, niewiele wymaga a cudownie przyciąga uwagę i ludzi i owadów.
Naparstnica tworzy duże kwiatostany- nawet do 150 cm i rozłożyste rozety liści. Niestety, czasem wysiewa się nie tam gdzie chcemy, ale cóż, taka jej natura. Co roku siewki mają inne kolory- od bieli, przez beże i róże do purpury.
Zwróć też uwage na kropeczki na płatkach- to znaki drogowe dla owadów, które mówią im "do nektaru tędy, tędy" i tłuściutki trzmielik pełznie do środka obsypując po drodze pyłek. I tak z kwiatka na kwiatek...Po przekwitnięciu pędy nie są zbyt dekoracyjne, ale jeśli zetniesz je zbyt wcześnie, nie dasz szansy nasionom...Dlatego w każdym kolejnym roku zostawiam siewki, nawet jak wyrosną na środku wrzosowiska...
Jeśli masz małe dzieci- ostrożnie- naparstnica jest rośliną lecznicza, ale w większych ilościach jest trująca!
Zobacz jak wyglądają naparstnice na moim wrzosowisku pod brzozą...

W zeszłym roku była gościem innej części rabaty- między modrzewiem a żurawką krwistą:

Ciekawe, gdzie zakwitnie w przyszłym roku?

2 komentarze:

  1. Piękny kwaituszek, ja już tyle razy kupowałam nasiona, wysiewałam w inspekcie... dbałam i niestety nic z tego nie wychodziło. Może powinnam wysiać bezpośrednio do gruntu??
    Tak chciałabym je mieć w ogrodzie i niech się sieją ... i sieją, gdzie tylko zechcą :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Są takie rośliny, które przychodzą same... Może spróbujesz kupić sadzonkę i zostawić na jesieni nasiona, żeby sie wysiały?

    OdpowiedzUsuń

Nie wyrażam zgody na ukryte reklamy w komentarzach!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...