30 sty 2011

Białokore brzozy

Brzozy (Betula) to jedne z najbardziej malowniczych drzew polskiego krajobrazu.

Są dekoracyjne przez cały rok, nawet teraz ich gałązki uroczo wyglądają na tle śniegu.
Brzozy należą do gatunków pionierskich, są światłożądne, ale mało wymagające co do gleby. Doskonale więc rosną na niezbyt urodzajnych mazowieckich piaskach.

Gatunki naturalne jak brzoza brodawkowata (Betula pendula) w krótkim czasie osiagają ogromne rozmiary, nie poleca się ich do małych ogrodów.

Szczęśliwie, można cieszyć się swoimi brzozowym gajem wybierając odmiany o ograniczonym wzroście. Wiele z nich jest szczepionych na pniu, który już nie rośnie w górę, a więc z roku na rok korona przyrasta jedynie na szerokość.
Taką odmianą jest odm. Younga tworząca szeroką parasolowatą koronę, często jednostronną.
Jeszcze ciekawsza choć trudna do zdobycia jest odmiana Gracilis o zwisających wiotkich gałązkach i listkach powcinanych jak u klonów plamowych.Tutaj, zaraz po posadzeniu, w jesiennej szacie...


A jeśli jednak mamy miejsce na dużą brzozę warto wybrać odmiany o kolorowych liściach jak cytrynowa Aurea, albo purpurowa Purpurea.
Odmiany ozdobne są podatne na choroby grzybowe, jeśli na listkach pojawią sie brunatne plamki, warto zastosowac odpowiedni specyfik. I jeszcze: brzozy będą rosły lepiej jeśli zastosuje się szczepionkę mikoryzową.
A przy okazji można dochować się własnych grzybów :)

21 sty 2011

Niezastąpiona trzmielina

Są rośliny niezniszczalne, niezastąpione jeśli nie możemy poświęcić im zbyt wiele uwagi.

Taką rośliną jest trzmielina Fortunea (Eonymus fortunei). Opisywana jako krzew, dorastający do 0,5 m wysokości, może byc hodowana także w pojemnikach. Często przyjmuje pokrój płożący, albo pnący. Ostatnio pojawiły się także trzmieliny szczepione na wysokich sztamach, co zwiększa możliwości ich zastosowania. W moim ogrodzie trzmieliny rosną w wielu miejscach. Na rabatach cienistych przeplatają się z runianką i rozchodnikiem, przy rododendronach wypełniają miejsce u ich stóp. Moją faworytką była trzmielina wysoko szczpiona, która niestety została ucięta spadającym z dachu śniegiem. W tym roku posadzę ją znowu, ale już w bezpiecznym miejscu.Trzmieliny nie mają wielkich wymagań, rosną i na słonecznym i na cienistym miejscu, w przeciętnej glebie. Oczywiście, jeśli o nie zadbamy, odwdzięczą się żywymi kolorami liści i szybkim wzrostem. Są to cudowne rośliny zimozielone, jedynie po dużych mrozach listki podbarwiają się na czerwono i delikatnie zwijają.Na rynku dostępnych jest wiele odmian z żółtym i białym akcentem, więc można wybierać, albo kupić wszystkie. Zgadnijcie co ja wybrałam...

14 sty 2011

Ciemiernik cuchnący

Powoli śnieg zalegający w ogrodzie od listopada ustępuje. Spod niego wychylają się najtrwalsze, najdzielniejsze rośliny, które korzystając z lekkiego ocieplenia szykują się do wiosny.
Wśród oliwkowo-szarego ogrodowego smutku przyciagają wzrok ciemną zielenią listków.

Ciemiernik cuchnący (Helleborus foetidus) jest dość dużą byliną z szeroko rozłożonymi liśćmi, ponad którymi wczesną wiosną pojawia się oryginalny pęd kwiatowy. W pełni rozkwitu sięga nawet do 6-80cm wysokości!

Nie wszystkim te oryginalne zielone kwiaty muszą się podobać, ja cenię je za przedsmak wiosny.
Kwitną wkrótce po zniknięciu śniegu, nawet już w lutym.
Cała roślina jest trująca, podobno cuchnie (ja nie odczułam).

Ciemiernik cuchnący, tak jak pozostałe gatunki lubi zaciszne, półcieniste miejsce, raczej na glebach zasobnych i wilgotnych i nie znosi przesadzania. Z praktyki wiem, że często wymarza, więc jeśli nie ma śniegu, warto go nakryć stroiszem.
U mnie rośnie w bardziej dzikiej, naturalistycznej części ogrodu. Warto go zaprosić do ogrodu by poczuć wiosnę troszkę wcześniej...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...