Dziękuję za wsparcie. Jeszcze chwilkę to musi potrwać...
Dzisiaj, pierwsza przedwiosenna sobota w tym roku. Zobaczyłam już kwitnące oczary!
Jeszcze nie u mnie, obawiam się czy moje nie przeschły jesienią.
Posadziłam je niezbyt szczęśliwie w miejscu gdzie jest dość sucho, i po kilku dniach bez deszczu przesychają.
Tak piękne kwiaty mają krzaczki oczarów na terenie centralnym UW.
Czyli niedługo już będą kwitły przebiśniegi, ranniki, derenie....
A jak u Was?
cudne, przepiękne. A u nas przebiśniegi i ranniki, ale jakieś takie zmięte i zmolestowane przez śnieg. To trwa i trwa... trzy miesiące, a ja płaczę na myśl o Kminku.
OdpowiedzUsuńJutro idę obejrzeć mojego oczara :) U mnie widać hiacynty i krokusy, a tak naprawdę wydaje się że wszystko inne też czeka tylko na sygnał do startu!
OdpowiedzUsuńJej to już wiosna blisko! :)
OdpowiedzUsuńPiękne ujęcia i piękne kwiaty. O tej porze wszystko cieszy, w pełni wiosny pewnie byśmy ich nie zauważyli :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się wiosny doczekać :)
OdpowiedzUsuń