11 paź 2011

Płot żółty, płot czerwony

Jesiennie przebarwiają się pnącza.



Na jednej części płotu rozrasta się dławisz okrągłolistny (Celastrus orbiculatus), który jest bardzo silnym i szybkorosnącym pnączem. Nie ma przylg ani wąsów, a jego gałązki przewieszają się przez podpory albo okręcają wokół nich. Ja jednak przycinam go od czasu do czasu nie pozwalając by zadławił inne rośliny, płot i latarnię, na które włazi bardzo energicznie.

Dławisz lubi trochę słonka, trochę wilgoci, zimuje bez problemu. Jest rośliną dwupienną, aby wytworzyc owocki, roślina żeńska (odm. Diana) potrzebuje partnera (odm. Herkules). Trzeba więc posadzić dwa różne dławisze, albo tylko odmianę żeńską, licząc na Herkulesa zza płotu.
W zimie, na gałązkach pozostaja czerwowno-pomarańczowe owocki, które lubia być podskubywane przez ptaki.
A na frontowym płocie przebarwia się winobluszcz.

Szkoda, że nie posadziłam ich koło siebie, byłoby jeszcze bardziej kolorowo, prawda?

4 komentarze:

  1. Bajkowy ogród, bajeczny płot!
    Razem czy osobno wyglądają i tak pięknie i ciekawo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie to wygląda. Ja z przodu ogrodu mam bluszcz, a przed nim krzewy. Natomiast z tyłu też mam winobluszcz. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam czerwony kolor winobluszczu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudownie!!! Kocham wszystko co przebarwia się jesienią a szczególnie jeśli dodatkowo ma jeszcze ozdobne owoce :) Poddałaś mi pomysł na aranżacje mojej Skarpy :)
    PS: To ja Vievióra, zmieniłam jednak profil i adres bloga.

    OdpowiedzUsuń

Nie wyrażam zgody na ukryte reklamy w komentarzach!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...