Nowe oliwkowe nasadzenia
Na mnie największe wrażenie zrobił... ekologiczny warzywniak. Tak, i na pustyni można uprawiać zdrowe warzywa...
|
To prawdziwa oaza zieleni |
Resztki roślin są zbierane na kompost, który tutaj jest wyjątkowo cennym źródłem minerałów dla kolejnych pokoleń roślin. Uprawy są prowadzone naturalnie, nie stosuje się nawozów sztucznych ani środków ochrony roślin. Goście pensjonatu dostają podczas posiłków nieidealne, ale własne warzywa i owoce. Wyobrażacie sobie, że nie wszyscy są z tego zadowoleni!
Zacieniony warzywnik |
Ja byłam bardzo podbudowana takim ucieleśnieniem powiedzenia: jak się chce to można. Nawet na pustyni mieć ekologiczny warzywnik!
Maroko wciąż w moich planach, ale pamiętam do dziś smak ziemniaków... w Egipcie :-) Rewelacja :-)
OdpowiedzUsuń