29 paź 2017

Dziś gościnnie barwy ogrodu zimozielonego...

W moim cyklu wpisów gościnnych - dziś mój ogrodowy przyjaciel "od grabek" właściciel najbardziej wypielęgnowanego ogrodu jaki znam - Andrzej z Zimozielonego Ogrodu. Zapraszam!


Gdyby 20 lat temu ktoś powiedział mi, ze zostanę ogrodnikiem – hobbystą umarłbym ze śmiechu. Mieszkałem wtedy jeszcze z rodzicami i wygonienie mnie do ogrodu, zgrabienia liści czy skoszenia trawnika było dla nich nie lada osiągnięciem. Nie lubiłem grzebać się w ziemi, a wszystko co związane z ogrodnictwem było moim wrogiem.

 
Ale człowiek się zmienia. Zmienia go życie, poznawanie innych ludzi i miejsc zarówno w kraju, jak i za granicą. Z czasem zacząłem doceniać wypielęgnowane i zadbane ogrody. W czasie wielu zagranicznych podróży po Europie i USA podziwiałem liściaste rośliny  zimozielone, rosnące w podobnych warunkach klimatycznych jak nasze. Z zazdrością patrzyłem na wspaniałe angielskie trawniki, czy holenderskie ukwiecone rabaty. Oczarowały mnie francuskie ogrody oraz przepiękne i naturalne ogrody japońskie. Przez wiele lat obserwowałem rośliny zimozielone rosnące w Polsce. Od listopada do końca marca nasze drzewa są bezlistne. Wszystko dookoła jest szare, a brak słońca i krótkie dni tylko potęgują to ponure wrażenie. Dlatego też postanowiłem to zmienić i od kilku już lat z powodzeniem uprawiam w moim ogrodzie liściaste rośliny zimozielone.

 
A skąd się wziął „Zimozielony ogród”? Okolica, w której mieszkam pełna jest liściastych krzewów (i innych roślin) zimozielonych. Są wśród nich te bardziej znane, takie jak różaneczniki, bukszpany, barwinki, trzmieliny pnące czy mahonie lub ostrokrzewy. Można jednak spotkać te mniej popularne jak pieris japoński, laurowiśnia wschodnia, bluszcz kolchidzki czy runianka japońska.

 
Oczywiście nie brakuje też bluszczu pospolitego, który jest najbardziej popularnym zimozielonym pnączem w naszym kraju.
 
Część z nich pojawiła się tutaj jeszcze w dwudziestoleciu międzywojennym kiedy parcelowano tereny folwarku należącego do Stanisława Wilhelma Lilpopa, teścia Jarosława Iwaszkiewicza i właściciela terenów ziemskich obecnej Podkowy Leśnej i części Brwinowa. To pierwsze miasto powstało na bazie koncepcji miast – ogrodów opracowanej w 1898 roku przez Anglika Ebenezera Howarda (Garden Cities of Tomorrow). Do dziś Podkowa ma oryginalny układ urbanistyczny i jest jedynym miastem gdzie w całości zrealizowano tą koncepcję.
 
 
Podkowa Leśna oraz południowa część Brwinowa to tereny zalesione. Dzięki temu miejsce to ma swój specyficzny mikroklimat. Latem jest tu chłodniej niż w mieście, za to zimą rośliny nie są aż tak bardzo narażone na mroźne i wysuszające wiatry.

 

Był wczesny wieczór 27 lutego 2012 roku, kiedy opublikowałem dwa pierwsze posty na moim blogu (www.zimozielonyogrod.blogspot.com). Od kilku już lat ciągle zmieniam i przebudowuję mój ogród dodając w nim coraz to nowsze elementy i rośliny.
 
Znakomita większość krzewów i pnączy nie gubi liści na zimę. W Internecie brakowało mi dostatecznie wyczerpujących informacji na ich temat. Również literatura polskojęzyczna nie zawsze podaje wiarygodne informacje. Przedruki z wydawnictw niemieckich czy holenderskich lub brytyjskich często nie biorą pod uwagę klimatu panującego w naszym kraju. Mamy jednak coraz cieplejsze zimy i niektóre z roślin uprawianych np. w krajach Beneluksu mogą rosnąć również u nas. Przez wiele lat po wojnie nie było ważne, czy ogród jest ładny, ważne było, że w ogóle się go miało. Z uwagi na braki na rynku często większość miejsca zajmowały w nim uprawy owoców i warzyw. Jestem jednak zdania, że już dawno nadszedł czas na piękne i wypielęgnowane ogrody. Stąd też pomysł na podzielenie się moją pasją i doświadczeniem z innymi. Blog to dynamiczna forma przekazu ukazująca codzienne zmagania z ogrodem. To moje codzienne doświadczenia z zakresu szeroko pojętego ogrodnictwa ozdobnego.
 
Poza opisami mojego ogrodu i roślin w nim rosnących są tam artykuły, w których prezentuję ogrody botaniczne, arboreta, ogrody pokazowe czy parki Polski i Europy. W wielu postach opisuję iglaki czy kwiaty doniczkowe na balkon i taras. Piszę także o klimacie największych miast Polski. Czasami niektóre artykuły poświęcam różnym zjawiskom pogodowym mającym niebagatelny wpływ na ogród i rośliny. Opowiadam o moich sukcesach, ale też i o porażkach, bo takich nie brakowało. Staram się przybliżyć fakty i mity o uprawie roślin egzotycznych, takich jak palmy, juki czy kaktusy oraz obalić stereotypy na temat takich pnączy jak np. bluszcze.
 
 
Strona internetowa (http://www.zimozielonyogrod.pl/ jest z kolei formą statyczną, gdzie można znaleźć wiele przydatnych informacji o roślinach, architekturze ogrodowej czy strefach mrozoodporności. Są tu również porady dotyczące utrzymania ogrodu.

 


Moja wiedza oparta jest o doświadczenia zdobyte na przestrzeni ostatnich 17 lat. Jest to głównie wiedza praktyczna, uzupełniona o teorię pochodzącą zarówno z publikacji krajowych i zagranicznych jak i z internetu. W tym ostatnim przypadku niestety część informacji o odporności niektórych roślin jest daleka od prawdy. Ogród to w tej chwili moje najważniejsze hobby. I wielka miłość oraz miejsce, gdzie spędzam mnóstwo czasu. Wierzę, że moje doświadczenie oraz wiedza i umiejętności, a także ogromny entuzjazm i ciągła chęć czynienia piękna pomogą moim Czytelnikom w zrealizowaniu ogrodu swoich marzeń.
 

Blog i strona uzupełnione są przez profil „Zimozielony ogród” na Facebook’u i Instagramie. Serdecznie zapraszam do lektury mojego bloga oraz strony internetowej.


 

Pozdrawiam serdecznie.
 
Andrzej Zawadzki.

4 komentarze:

  1. Piękny ogród ;-) Serdeczności Magda!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny wpis. Trafiłam do Zimozielonego gdzieś po drodze kariery Andrzeja jako ogrodnika i blogera, więc ciekawe dla mnie jest takie podsumowanie i esencja Jego tworzenia ogrodu. Pozdrawiam gospodynię i autora!

    OdpowiedzUsuń
  3. Skąd ja znam to zielone królestwo... Pozdrawiam właściciela ogrodu i gospodynię bloga!

    OdpowiedzUsuń

Nie wyrażam zgody na ukryte reklamy w komentarzach!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...