30 lip 2013

Jeszcze lipiec - jeżówki!

Upalny koniec lipca. W ogrodzie kwitna opóźnione loksy, przedwczesne zawilce i jeżówki. Już od dawna miałam w ogrodzie kępki najpospolitszych białych i różowych odmian jeżówki purpurowej (Echinacea purpurea).
Faktycznie, jak wiele jej kuzynek z rodziny astrowatych, jeżówka kwitła wytrwale, przyciagała motyle i dobrze zimowała. W ubiegłym roku dokupiłam kilka nowości - odmian o innych, kolorowych i bardziej pełnych kwiatostanach. Dobrze przezimowały tylko dwie z nich, a przebojem tej rabaty jest odmiana Raspberry z serii Double Scoop, którą gorąco polecam! Ma przecudny podwójny środeczek:
I bardzo ciekawy kolor (różowo-malinowo-żółty). Do tego ma wiele kwiatostanów na każdej łodyżce, tworząc wyrazistą kolorowa plamę!
Zadowolona z tego sukcesu wybrałam się po kolejne jeżówki. Z radością zauważyłam w stoisku ogrodniczym przy jednym z supermarketów, że na każdej doniczce z jeżówka jest opisana odmiana, a wszystkie to gorące nowości w cenach niższych niż w internecie! Kupiłam zatem aż cztery odmiany, w różnych odcieniach różowo-malinowo-pomarańczowych. 
 Moje zdobycze to odmiany: Catherina (pełna, amarantowa), Hope (blada pastelowo różowa), Ruby Giant (soczysta nasycona różowa z dużym pomarańczowo-brązowym środkiem) i Mamma Mia (różowa z odcieniem pomarańczowego). Powędrowały już na swoją grządkę, dostały mnóstwo kompostu i dużo podlewania i zobaczymy czy się zadomowią.
Moje jeżówki posadziłam na słonecznej grządce, między astrami marcinkami i z tyłu za różami okrywowymi. Dotychczas miałam problem z tą rabatą, gdyż wiosną wypełnia ją serduszka, która o tej porze roku jest już nieatrakcyjna. Przycięłam już liście serduszki i brakowało mi pionowych, wyższych roślin. Myślę, że jeżówki sprawdzą się w tym miejscu doskonale. Dodam tylko, że dzisiaj po pracy planuje podjechać raz jeszcze do tego stoiska i sprawdzić, czy na pewno nie ma  tam innych odmian....
Może znajdę białe albo cytrynowe? Zobaczymy...

5 komentarzy:

  1. Są piękne, a szczególnie Raspberry z serii Double Scoop. Ja dopiero mam dwie, ale z pewnością będzie ich więcej. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam Liliputa z pojedynczych, z pełnych Hot Papaya, Marmolade, Guava Ice, Secret Glow, Secret Pride, Secret Lust i Irresistible.
    Wszystkie nowe odmiany są śliczne.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za dobre rady! Białych ani żółtych w sklepie nie było. Były za to już wrzosy i astry. Ale przecież to jeszcze nie jesień!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekne a ta nowa odmiana niesamowita!

    OdpowiedzUsuń

Nie wyrażam zgody na ukryte reklamy w komentarzach!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...