Na regularnych, prostokątnych poletkach posadzono niskie cisy, blade żółte liliowce, białe róże okrywowe i strzeliste trawy ozdobne. Teraz, na początku lipca, kiedy kwitną liliowce i róże, widać jak ciekawie dopełniają się kolory i formy na poszczególnych częściach rabaty.
Białe drobne róże okrywowe maja tak drobne kwiaty, że można by je pomylić z okazałymi gipsówkami...
W tej kompozycji moja uwagę zwróciła odętka wirginijska (Physostegia virginiana), która wyróżnia się ciekawymi kwiatostanami, ale nie jest często sadzona. Można ją spotkać w odmianie białej (Alba) i lekko różowej (Bouquet Rose). Ma przeciętne wymagania, dorasta do około 100-120 cm i ma całkiem spore kwiatostany.
Musze przyznać, że mam ją w ogrodzie, silnie się rozrasta i może właśnie z tego powodu nie cenię jej przesadnie. Tutaj, zyskała moją aprobatę, podoba mi się taka jednorodna grupa.
Odętka kwitnie od lipca, przez całe lato, aż do września. Może też być wykorzystywana na kwiat cięty. Może warto dodać ją do rabat bylinowych?
A w tle, za odętka, cudowna rabata liliowcowa. W zamyśle, pewnie miała być jednorodna, z niskiej ciepło żółtej odmiany. Ale pojedyncze liliowce wystrzeliły w górę z kwiatami bardziej wyciętymi, z pięknym, kontrastowym wnętrzem...
Dodatek odętki i traw ozdobnych uspokaja tę kompozycję, prawda?
Połowa lipca to najpiękniejszy moment na rabatach liliowcowych, jeśli jeszcze mamy wolne miejsce w ogrodzie, warto pomyśleć o ciekawych kompozycjach z nimi w roli głównej...
Nie pozostaje mi więc nic innego, jak pomyśleć o przesadzeniu mojej odętki w inne miejsce, być może właśnie blisko liliowców...
Dziękuję Magdo za kolejna wycieczke po ogrodzie Krasińskich. Szkoda, że mieszkam tak daleko. Bywałam czasem w tym ogrodzie przy okazji odwiedzin rodzinki, ale Ty opisujesz pięknie ogród o każdej porze roku. Odętki tez miałam w ogrodzie i podobnie wydawało mi się, że są zbyt ekspansywne. W małej ilości nie robią specjalnego wrażenia więc się ich pozbyłam, zostawiając kilka mniejszych sadzonek. Tak na wszelki wypadek. Mówisz wsadzić z liliowcami? Może i tak zrobię. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję, dla mnie to też jest ciekawe i daje pewien pretekst do porannych wizyt w różnych parkach. A odętki - kupiłam, posadziłam i nie byłam bardzo zadowolona, więc szukam na nie pomysłu...
Usuńpiękny park i pięknie go pokazałaś na zdjęciach :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki, wiele parków jest teraz rewitalizowanych. Z różnym efektem, nie ukrywajmy. Ale cieszą mnie nowe rabaty dodawane do szkieletu z pięknych, wiekowych drzew...
UsuńPiękne kwiatuszki :)))
OdpowiedzUsuńTak, wyglądają też fajnie w romantycznych bukietach :)
UsuńTeż podoba mi się ten pomysł:) Piękne, proste zestawienie
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak piszesz, niedługo dołączą hortensje, bo w sumie zbliża się jesień...
UsuńUwielbiam liliowce przede wszystkim za to, ze sa tak roznorodne jesli chodzi o ksztalty i barwe kwiatow, oraz ze (przynajmniej u mnie) rosna i kwitna na "bele czym". Jedyna chyba ich wada jest krotki zywot kwiatow :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj tak, liliowce to jedne z moich ukochanych bylin, mogłabym mieć wszystkie odmiany :) choć faktycznie kwitną krótko...
UsuńAwesome work.Just wanted to drop a comment and say I am new to your blog and really like what I am reading.Thanks for the share
OdpowiedzUsuń