W moim ogrodzie od lat, krokusy zaczynają kwitnienie właśnie na 8 marca. Zazwyczaj jako pierwsze pojawiają się różne fioletowe odmiany.
Mam krokusy ciemnofioletowe o bardzo mięsistych płatkach i lekko jaśniejszych gardzielach. mam tez bledziuszki, fioletowo-pastelowe.
Nie ma co rozważać, które ładniejsze. Wszystkie są piękne i co najważniejsze, sprawiają, że już mam pierwsze kwiaty na rabatach.
Moje najbardziej ulubione są te ciemne. Mają absolutnie nieziemski odcień fioletu na płatkach, idealnie skontrastowany z pomarańczowym słupkiem i żółtymi pręcikami.
Posadziłam je w pierwszym roku zajmowania się ogrodem, a teraz mam kilka zupełnie dużych kępek. Próbowałam dosadzić je w innych miejscach, ale nigdy nie trafiłam na dokładnie tę sama odmianę.
Moim zdaniem, takie krokusy są najbardziej krokusiaste...
Tylko czyim pomysłem było sadzenie ich pomiędzy różami, tak, że trudno jest się pomiędzy nimi położyć, żeby zrobić zdjęcia? Obawiam się, że niestety to ja wymyśliłam...
Zapisuję więc sobie w moim ogrodonotatniku: dokupić jeszcze krokusów i posadzić daleko od róż...
A jak wiosna u Was?
Piękne !!! U mnie też dziś zakwitły, ale białe...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
O, a ja nie mam białych. Kiedyś sadziłam w grupkach po kilka kolorów razem, ale gdzieś zniknęły...
UsuńWspaniałe!!!
OdpowiedzUsuńDziś chodziłam, szukałam, wiosny nie znalazłam :( Czekam ...
Oj, na pewno zaraz dotrze i w Twoje okolice. Choćby leszczyna? Nic, nic? Albo gęsi lecące z zachodu? albo inny odgłos sikorek?
UsuńPozdrawiam,
M
Magdo krokusy faktycznie maja piekna barwe, ale Twoje zdjęcia sa nieziemsko i nieprzyzwoicie dobre. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki...
UsuńU mnie zaczęły kwitnąć w połowie lutego, ale jeszcze nie wszystkie "wyszły" - tym sposobem na dłużej wystarczą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja tez mam odmiany jeszcze późniejsze, powinny "wypełnić" jeszcze ze dwa tygodnie...
UsuńMagdo pięęęęękne te Twoje krokusy!!!!!:) ..kocham takie ujęcia bliskie.....mmmm....można się rozmarzyć:) ..i w sumie to ja się czuję jakbym leżała wśród krokusów dzięki Twoim kadrom:)) nie przeszkadzają mi róże:)))
OdpowiedzUsuńU mnie tez już wzeszły, lecz niestety mając wolnobiegające kurki-grzebiuszki;) trzeba się liczyć ze stratami w kwiatach..no coś za coś;)
Zapraszam do siebie na zabawę rocznicową:)
Pozdrawiam cieplutko i wszystkiego Dobrego życzę:)
Dzięki, co roku krokusy cieszą mnie najbardziej, może dlatego, że to taki wyraźny znak wiosny...
Usuń15 stopni to chyba już wiosna. ;) Piękne krokusy, uwielbiam fiolet. Tak przeglądam wiosenne blogi i zaczynam żałować, że nie mam krokusów. ;)
OdpowiedzUsuńTak, nie masz krokusów? koniecznie trzeba posadzić!
UsuńMoże i moje zakwitną wkrótce.Twoje są piękne :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki, na pewno zakwitną, warto mieć różne odmiany, wtedy kwitną i wcześniej i później...
UsuńW ogrodzie jeszcze krokusy mi nie kwitną, ale w mieście trawniki są łanami żółto - fioletowymi. Zdjęcie otwartego krokusa z kropelkami wody - majstersztyk!!!
OdpowiedzUsuńA wiesz, że kilka lat temu i u nas było dużo krokusów na trawnikach, a w tym roku nie widziałam jeszcze nigdzie w żadnym miejscu "publicznym" (poza rabatką przed moim Wydziałem, gdzie sama kupowałam cebulki). Strasznie szkoda, że nikt o tym nie myśli...
UsuńCudowne zdjęcia !! Ahh te krokusy... trzeba przyznać, że mają w sobie wyjątkowy czar. Miło poczuć w końcu wiosnę :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDzięki! Tak, tak, wreszcie to już wiosna...
UsuńMoje oko na razie cieszy kępa przylaszczek, trochę przebiśniegów i jedna śnieżyca wiosenna, za to na leszczynie odmiany purpurowej jeden brzęk, pszczoły opanowały drzewo, w koszyczkach na odnóżach mają pełno pyłku; usiadłam po robocie ogrodowej i oddycham, przycinałam dzikie wino, plagę egipską mego ogrodu, potem twarde niby-bambusy, liście i gałązki pakowałam do worów, pojadą na PSZOK, bo moje kompostowniki już pełne ... trochę czuję w kościach ten wysiłek; kiedy ja to wszystko ogarnę? podziwiam zdjęcia, są bardzo profesjonalne, ale chyba muszą takie być, skoro trzeba było układać się do nich wśród kłujących róż:-) pozdrowienia ślę.
OdpowiedzUsuńPiękne te krokusy, i ta soczysta barwa fioletu. :)
OdpowiedzUsuńPiękne te krokusy, i ta soczysta barwa fioletu. :)
OdpowiedzUsuńA u mnie ciemnofioletowe zawsze na końcu się pokazują :D Pierwsze wyszły białe, potem żółte, potem jasnofioletowe a na samym końcu (dosłownie 3 dni temu) te ciemne :)
OdpowiedzUsuń