Zima, wiosna, przedwiośnie - dużo, dużo się dzieje w przyrodzie, dużo się dzieje w pogodzie. W ciągu kilku dni siarczysty mróz przechodzi przez odwilż w przedwiosenną słoneczną pogodę...
Obserwując zmiany w wegetacji roślin i zachowaniu zwierząt, warto wiedzieć, że pory roku mogą być wyznaczane w oparciu o różne kryteria i tak naprawdę, w czasie kalendarzowej zimy możemy być już w fenologicznej wiośnie!
25 stycznia 2016 - siarczysty mróz i obfita pokrywa śniegowa |
Astronomiczne pory roku
Najprostszy, najczęściej używany, a jednocześnie najbardziej zgrubny jest podział na cztery pory roku w oparciu o zjawiska astronomiczne. Umówiono się bowiem, że okrągły rok można podzielić na cztery pory roku, których daty graniczne są sztywne i wynikają z: równonocy wiosennej (20/21 marca), równonocy jesiennej (22/23 września) oraz przesilenia letniego (21/22 czerwca, najkrótsza noc) i zimowego (21/22 grudnia, najdłuższa noc). Nawet w klimacie umiarkowanym, jak w Polsce, dość szybko zauważono, że zmiany pogody nie zawsze następują skokowo, w określonym dniu kalendarza. Dlatego dodano dwie przejściowe pory roku: przedwiośnie i przedzimie. Czasami, można mieć wrażenie, że w niektórych rejonach Polski szaro-bure przejściowe pory roku zastąpiły prawdziwą zimę.
1 lutego 2015 - jeszcze śnieg i już kiełki szafirków, narcyzów... |
Klimatyczne pory roku
Nasza intuicja podpowiada nam, że zamiast trzymać się ściśle kalendarza, rozsądniejsze wydaje się określanie pór roku w oparciu o temperaturę powietrza. W końcu w zimie ma być zimno, w lecie ma być ciepło. Co to oznacza tak naprawdę? Dla terenu Polski, w 1949 roku, Eugeniusz Romer, opracował podział na sześć klimatycznych pór roku. Niekiedy dla dokładności, dodaje się jeszcze dwie kolejne: przedlecie i polecie. I tak:
- zima - średnia dobowa temperatura < 0 stopni C,
- przedwiośnie - 0 stopni C <; średnia dobowa temperatura < 5 stopni C,
- wiosna - 5 stopni C < średnia dobowa temperatura < 15 stopni C,
- lato - średnia dobowa temperatura > 15 stopni C,
- jesień - 5 stopni C < średnia dobowa temperatura < 15 stopni C,
- przedzimie - 0 stopni C < średnia dobowa temperatura < 5 stopni C,
- zima - średnia dobowa temperatura < 0 stopni C....
Pomiary temperatury dają nam pewne wartości bezwzględne, łatwo porównywalne, ale czy pozwalają na opis cykliczności zmian świata żywego? Zapis takich właśnie parametrów, jako wyznaczników pór roku zaproponował już w 1895 roku, niemiecki przyrodnik Egon Ihne.
Fenologiczne pory roku
Organizmy żyjące na danym terenie, w zależności od zmieniających się parametrów klimatycznych, zmieniają swoje procesy życiowe, tak, żeby ich cykl życiowy był najbardziej optymalny. Po kilku słonecznych, cieplejszych dniach (i nocach) niektóre rośliny rozpoczynają wegetację, a zwierzęta przystępują do sezonu lęgowego. Wydaje się, że to właśnie reakcja organizmów (roślin i zwierząt) na cyklicznie zmieniającą się pogodę jest najbardziej naturalnym wyznacznikiem pór roku. To właśnie są fenologiczne pory roku. Warto dodać, że na terenie Polski, także fenologiczne pory roku zmieniają się stopniowo, od zachodu na wschód. Warto obejrzeć ciekawe mapy 2014-2015 tutaj.
Długofalowe obserwacje fenologiczne
Na terenie Polski w kilku rejonach prowadzono długofalowe zapiski obserwacji fenologicznych. Bardzo ciekawe dane zgromadzono w latach 1958-2009 dla Poznania, a od 1951 nieprzerwanie (!), co tydzień (!) prowadzone są obserwacje na terenie Białowieskiego Parku Narodowego. Warto dodać, że obserwacje białowieskie są jednymi z najdłużej prowadzonych na świecie i dają nam rzetelne informacje o obserwowanych skutkach zmian klimatycznych.
Czy pory roku się zmieniły?
Wszyscy zauważamy, że średnie temperatury poszczególnych miesięcy, pór roku, lat zmieniają się. Czy znajduje to odbicie w obserwacjach fenologicznych? Tak, jednoznacznie widać, że dwie pierwsze po zimowe pory roku: przedwiośnie i wiosna następują szybciej. W niektórych latach, przyrodnicze przejawy przedwiośnia w Poznaniu były widoczne już od początku lutego (np. w roku 1990), wcześniejsze przyjście wiosny nie przyspiesza lata, które pozostaje w Polsce najbardziej stabilna porą roku, stopniowo i coraz później przechodzącą we wczesną jesień (trwająca niekiedy nawet do końca października). Typowa zima, bez oznak wegetacji roślin rozpoczyna się dopiero w pierwszych dniach stycznia, albo nawet lutego. W porównaniu z latami 1950-1970, w ostatnich dziesięcioleciach, czas trwania zimy skrócił się o 30 dni, a w niektórych rejonach Polski, w niektórych latach, ta pora roku już nie występuje.
Moje zapiski pokazują, że oczary zaczynają kwitnienie na przełomie stycznia i lutego |
Oznaki fenologicznego przedwiośnia, wczesnej wiosny i wiosny
Zwyczajowo, przyjęto, że przedwiośnie to czas, w którym kwitną takie rośliny jak leszczyna, dereń, olsza czarna, przebiśniegi, wawrzynki wilczełyko, przylaszczki, zawilce i podbiał.
Wczesna wiosna (pierwiośnie) powinno kojarzyć nam się z kwitnieniem czeremchy zwyczajnej, mniszka lekarskiego, pierwiosnków i drzew owocowych, a także rozwijaniem się liści brzozy, buków, klonów.
Natomiast wiosna to czas kwitnienia lilaków, głogów i kasztanowców, narcyzów, żonkili i tulipanów.
Obserwacje fenologiczne
Poza naszymi, amatorskimi obserwacjami, odnoszącymi się głównie do sezonu wegetacyjnego roślin ogrodowych, można prowadzić także systematyczne obserwacje fenologiczne w sposób bardziej uporządkowany. Niekiedy takie dzienniczki prowadzone są w szkołach w ramach lekcji przyrody czy kółek zainteresowań. Dla chętnych - opis obserwacji wybranych gatunków i instrukcje tutaj.
Popatrzmy zatem na nasz ogród, popatrzmy które rośliny już kwitną. Zanotujmy, kiedy w naszym ogrodzie zima przechodzi w przedwiośnie!
Temperaturowe przedwiośnie... a ja wiosen czuję w serduchu - od wczoraj! Kupiłam nawet żonkilki na biurko w pracy. W weekend zobaczę czy kwitnie już leszczyna i dereń - innych oznak przedwiośnia na razie brak :(
OdpowiedzUsuńDziękuję za bardzo ciekawy artykuł!
Dzięki, u mnie przed pracą są już ranniki i kolejne oczary. Nie przyspieszymy wegetacji, ale można się cieszyć, że do wiosny coraz bliżej!
UsuńNo coś już się zaczyna pojawiać, co niezmiernie mnie cieszy. :)
OdpowiedzUsuńFajnie! z dnia na dzień coraz więcej kiełków...
UsuńCieszmy się, coraz bliżej wiosna:)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia kwitnących oczarow:)
Dzięki, wypatrzyłam dziś kolejne...
UsuńAch te oczary, wyglądają niezwykle:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam oczary, właśnie za ten wczesny start :)
UsuńU nas przedwiośnie już w pełni. Kwitną min Krokusy, i Narcyzy - jakieś 2 tyg. wcześniej w porównaniu z zeszłym rokiem.
OdpowiedzUsuńTo nie fair :( Żartuję, jest czego zazdrościć...
UsuńU mnie przedwiośnie trwa chyba już od jesieni tamtego roku... hehe! Obecnie kwitną żonkile,forsycje,leszczyna, krokusy, a nawet przyuważyłam dzisiaj dwa rozwinięte pączki magnolii.Jest zbyt ciepło, cieplej niż w tamtym roku, ale jakoś mnie to nie cieszy, wręcz jest niepokojące...
OdpowiedzUsuńTak, wcale nie wiadomo czy to dobrze. U mnie oczary zaczęły kwitnienie w listopadzie, potem były grudniowe suche mrozy, teraz wracają do wegetacji, a przecież jeszcze może być śnieżnie...
Usuńbardzo lubie ogladac u innych zdjecia makro. sama nie mam zadnego makro obiektywu a nie powiem ze czasem by sie przydal :)
OdpowiedzUsuńO tak, warto mieć. Więcej oczarow wkrótce :-)
UsuńO tak, warto mieć. Więcej oczarow wkrótce :-)
UsuńDla mnie wiosna rozpoczyna się, gdy pierwszy raz w sezonie biorę do ręki grabie...
OdpowiedzUsuńDobre kryterium!
OdpowiedzUsuńU mnie w tym roku rośliny zachowują jakieś resztki przyzwoitości i nie spieszą się. Oczywiście pędy krokusów już powyłaziły, trochę żonkili oraz tulipanów. Ale tak jak wylazły tak "stoją". U krokusów nie widać jeszcze pąków, a to one pierwsze u mnie startują zawsze.
OdpowiedzUsuńWiesz, na krokusy jeszcze czas...
UsuńU mnie oczar tez już zakwitł :-)
OdpowiedzUsuńJa mam już kolekcję kolorowych oczarów - jutro zdjęcia...
UsuńBardzo ciekawy artykuł. Postanowiłam notować daty pierwszego kwitnienia itp. wydarzeń ogrodowych. U mnie nic nie kwitnie, oczar też nie. Wyłażą zielone kiełki krokusów, orlików, fiołków, przebiśniegów.
OdpowiedzUsuńA mapy zaskakujące! Np. Bieszczady i zielonogórskie w jednym terminie zaranie wiosny... I porównanie procentowe zmian we wschodnich rejonach Polski. Dziękuję z artykuł!
Dzięki! Dla mnie też to jest ciekawe. A co do map. czasem jest inaczej niż nam się wydaje. Ja zawsze myślałam, że najcieplejszym miastem jest Wrocław, a podobno Tarnów. obecnie bardzo ważne stają się miejskie plamy ciepła, które powodują przyspieszanie wegetacji w miastach. Sama widzę to co rano, w Warszawie jest zawsze o kilka stopni cieplej niż u mnie na przedmieściach...
UsuńJa mieszkam na granicy Warszawy, przy puszczy i też zawsze mam 2-3 stopnie mniej. Ale w upały mamy chyba chłodniej...
Usuń