W zasadzie wszystkie odmiany, i te bezimienne, supermarketowe, i te szlachetne, supermarkowe bujnie powtarzają kwitnienie. Po tegorocznym wilgotnym lecie miałam sporo kłopotów z plamistością, ale sukcesywne podlewanie odpowiednimi środkami sprawiło, że teraz liście róż są już jędrne i zdrowe. Większość krzaczków przygotowała wiele pączków, zobaczymy ile z nich da radę zakwitnąć...
STRONY MOJEGO OGRODU:
- Mój ogród
- Widziane w podróży
- Ogrody Botaniczne w Polsce i na świecie
- Z życia ogrodnika
- Nasza współpraca
- e-Barwy Ogrodu
- Barwne portrety roślin
- Posadź i podziwiaj!
- Na balkon i taras...
- Ogrodowe oblicze Warszawy
- Barwy natury w Polsce
- Biblioteka ogrodnika
- Róże i ogrody różane
- Warzywniki, warzywniki....
- Wpisy gościnne
3 paź 2011
Jesienne róże
Zauważyłam, że w kolejnych latach w poczatkach jesieni fantastycznie odżywają moje róże.
W zasadzie wszystkie odmiany, i te bezimienne, supermarketowe, i te szlachetne, supermarkowe bujnie powtarzają kwitnienie. Po tegorocznym wilgotnym lecie miałam sporo kłopotów z plamistością, ale sukcesywne podlewanie odpowiednimi środkami sprawiło, że teraz liście róż są już jędrne i zdrowe. Większość krzaczków przygotowała wiele pączków, zobaczymy ile z nich da radę zakwitnąć...
W zasadzie wszystkie odmiany, i te bezimienne, supermarketowe, i te szlachetne, supermarkowe bujnie powtarzają kwitnienie. Po tegorocznym wilgotnym lecie miałam sporo kłopotów z plamistością, ale sukcesywne podlewanie odpowiednimi środkami sprawiło, że teraz liście róż są już jędrne i zdrowe. Większość krzaczków przygotowała wiele pączków, zobaczymy ile z nich da radę zakwitnąć...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
piękne..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne, a w piosence jest..jesienne róże, róże piękne herbaciane.
OdpowiedzUsuńNa balkonach zawsze mi chorują a Twoje takie urokliwe. Bardzo lubię róże.
Różom jesienna pogoda chyba służy. Ładne fotografie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń