14 cze 2009

Radosna różyczka

Pomimo tak paskudnej deszczowej pogody, zakwitła kolejna różyczka.
Kupiona jako róża okrywowa bez nazwy, bardzo przypomina mi różę Coctail, odmianę hodowcy Meillanda, znaną już od roku 1957.
Jest to różyczka wytrzymała, odporna na choroby grzybowe i dobrze zimująca w strefach 4-9. To co dla mnie najważniejsze: kwitnie praktycznie przez całe lato, od czerwca do października. Posadziłam ją w trochę dzikim zakątku, w półcieniu, a pojawiające się właśnie pierwsze kwiaty są dowodem, że jest jej u mnie dobrze...
Niewielkie, pojedyncze kwiaty, a ile w nich uroku...

5 komentarzy:

  1. Witam! Przepięknie tu u Ciebie. Uwielbiam rośliny. Kiedyś myślałam, że nie umiem się nimi zajmować, ale po wprowadzeniu się do domu mojej babci, która zawsze miała ogródek pełen kwiatów postanowiłam i ja zadbać o niego i nauczyć się postępować z roślinami. Wtedy i teraz sprawia mi to dużo przyjemności. Zwierzyniec całkiem, całkiem masz :D
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam,
    w zagonieniu naszego codziennego życia, to właśnie rośliny i zwierzęta dają możliwość oddechu, relaksu i odpoczynku,
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Droga moja nauczycielko, jeżeli możesz zajrzyj do Elisse i powiedz mi cóż to za piękne róże są u niej na pierwszysm planie przed domkiem za wszystkie info dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mirelko, zajrzałam, wiesz, trudno rozpoznać, ale takie pieknie pokładające się różowe róże okrywowe, super wytrzymałe, mogą być dwie: albo Bonica 82 (jest na pierwszym zdjęciu mojego kolejnego posta) albo Fairy (jest też biała i ciemno różowa a nawet szczepiona na patyku- będzie zdjęcie jak zakwitnie). Obie odmiany warto kupić, jak gdzieś spotkasz (bywają wiosną na all).

    OdpowiedzUsuń
  5. Magdo, masz śliczny ogródek! Wspaniała oaza zieleni! Wciąż cos kwitnie. Szczególną uwagę zwracam na różyczkę - oryginalne barwy! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Nie wyrażam zgody na ukryte reklamy w komentarzach!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...