To już moja trzecia wizyta w Holenderskim Ogrodzie Kwiatowym w Łazienkach Królewskich. Od wiosny tego roku, co kilka tygodni zaglądam w okolice Starej Oranżerii, aby zobaczyć jak zmienia się ta całoroczna kompozycja.
Założeniem projektu Holendra Nieka Roozena było nie tylko ożywienie tej części paku, ale przede wszystkim stworzenie spójnej kolorystycznie kompozycji z różnorodnych roślin ozdobnych. W wersji wiosennej: dominowały tu rozmaite cebulowe oraz magnolie (zobacz tutaj - klik), w lecie - czosnki i szałwie (zobacz tutaj-klik), a jak jest teraz, na przełomie sierpnia i września? Moim zdaniem: magicznie! Zwłaszcza w bladym blasku poranka...
Magia poranka |
Założenia kolorystyczne kompozycji
Zasadnicza część kompozycji na środkowych rabatach jest zbudowana wokół odcieni fioletu i bordowego, z niewielkimi domieszkami innych, bardziej żywych barw. Dominującymi roślinami kwitnącymi są posadzone dość swobodnie szałwie, astry marcinki i floksy. Ponieważ są różnych wysokości, powstaje trójwymiarowy, kwitnący dywan, który w każdym miejscu i z każdej strony zaskakuje innym zestawem kolorów roślin...
Kto policzy wszystkie rośliny? |
W pomiędzy poduchami z bylin, strzelają w górę trawy ozdobne, mieczyki, krokosmie, ostróżki i dalie. Nawet jeśli już nie kwitną, to ich liście doskonale ożywiają rabatę, prawda?
Która roślina bardziej przyciąga uwagę: dalia czy trawy? |
Na przełomie sierpnia i września kwitną różne odmiany i mieszańce rozchodników. Także tutaj znajdziemy je posadzone pomiędzy wyższymi bylinami i brązowolistnymi turzycami. Muszę przyznać, że jest to bardzo ciekawe zestawienie, zyskujące zwłaszcza w porannym świetle...
Czy bardziej atrakcyjne są kolory czy kształty?
|
Róże i zawilce - udane zestawienie
W części ogrodu, która przylega do tarasu Starej Oranżerii, zgromadzono rośliny o jaśniejszych, bardziej pastelowych kwiatach. W czerwcu szalały tu czosnki, a teraz kwitną różowe róże okrywowe i wysokie różowe zawilce japońskie. U ich stóp ścielą się niziutkie okrywowe floksy. Przyznam, że zaskoczyło mnie to zestawienie, ale podoba mi się!
Gęstwina przewieszających się pędów zawilców i róż.Eleganckie białe kompozycje
W zacienionej części ogrodu, pozostawiono stare, rozrośnięte różaneczniki. Między nimi dosadzono rośliny cieniolubne, ale z białymi akcentami. I tak znajdziemy tu wysokie, białe zawilce japońskie, świecznice, hosty i kilka odmian hortensji. Ta rabata jest zdecydowanie bardziej spokojna niż pozostałe, ale idealnie do nich pasuje.
Podsumowując, niezależnie od tego w którym momencie sezonu ogrodowego tu zajrzymy, znajdziemy wiele ciekawych inspiracji! W mojej opinii, to odważna i najciekawsza nowa przestrzeń ogrodowa w Warszawie! Czy już ją widzieliście?
Informacje praktyczne:
Oficjalna informacja na stronie parku Łazienki Królewskie - tutaj (klik)
Moja relacja - czerwiec 2016 - tutaj (klik)
Moja relacja - kwiecień 2016 - tutaj (klik)
|
Ależ przyjemny spacer. Bardzo mi się podobają takie zestawienia. Dopisuję jako obowiązkowy punkt do zobaczenia w czasie kolejnej wizyty w Warszawie.
OdpowiedzUsuńKoniecznie, o każdej porze roku jest ładnie, teraz czekam na złotą jesień :-)
UsuńHej, przeczytałem :)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem idziemy na spacer :-)
UsuńTak, widziałem. To wspaniałe miejsce :-) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńChoć ma mało zimozielonych :)
UsuńSo beautiful...love your pictures!
OdpowiedzUsuńHave a nice day!
Titti
Thanks :)
UsuńPiękny ogród.
OdpowiedzUsuńBajkowy, warty odwiedzenia!
UsuńPiękne rośliny :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te kompozycje. Takie bardzo w moim guście :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia Magdo, dziękuję za nastrojowy spacer, serdeczności ślę :)
OdpowiedzUsuńSuper, uwielbiam takie bałaganiarsko-łąkowe klimaty! Zawsze mi ich brakuje w odwiedzanych ogrodach. Muszę tam koniecznie pojechać, żeby tylko zdążyć przed przymrozkami...
OdpowiedzUsuńZainspirowana Twoim wpisem wybrałam się na niedzielną wycieczkę, żeby obejrzeć ogród własnymi oczami. Potwierdzam, jest pięknie. :) Też napisałam u siebie relację, zapraszam w wolnej chwili. :)
OdpowiedzUsuń