STRONY MOJEGO OGRODU:

23 sie 2016

Begonie liściaste...

Po begoniach z ozdobnymi kwiatami (więcej tutaj), czas na begonie z ozdobnymi liśćmi. Kilka lat temu miałam wyjątkową okazję odwiedzić jedną z największych kolekcji odmian begoni, w ogrodzie botanicznym na Bali.
 
Begonie to rośliny wilgotnych, tropikalnych puszczy, które pierwotnie występowały właśnie w Azji. Są przystosowane do takich warunków jakie panują w ciepłych i bardzo wilgotnych lasach. Tutaj w zasadzie nie pada deszcze w naszym znaczeniu, ale wilgoć unosi się stale w powietrzu w postaci wilgotnej mgły, osiadającej na wszystkim. Podłoże jest ciężkie, próchnicze i znów - stale wilgotne. Pod pióropuszami palm i drzewiastych paproci jest dość ciemno, nie docierają tam nigdy bezpośrednio promienie słońca. Takie warunki mają begonie w swojej ojczyźnie i takie powinniśmy stworzyć im w naszych domach.
W naszych mieszkaniach begoniom najczęściej jest zbyt sucho i zbyt ciepło. Doskonałe warunki będą panowały w dość jasnej łazience, ale nie na słonecznym parapecie nad kaloryferem. Dlatego właśnie te piękne rośliny, niezbyt długo utrzymują się w naszych wnętrzach. A szkoda!
Większość oferowanych begonii to mieszańce, a często mieszańce mieszańców, dlatego nie oznacza się ich nazwami gatunku a nawet odmiany, a raczej stosuje się nazwy handlowe. Hodowcy selekcjonują odmiany o dekoracyjnych liściach: różnych kolorach, wzorach czy różnej strukturze, które jednak mają małe, proste kwiaty, lub przeciwnie: rośliny o dużych, ciężkich kwiatach, ale nieciekawych liściach. Wybór oczywiście należy do nas, a naprawdę jest w czym wybierać.
 
Zauważyłam, że w sprzedaży często pojawiają się rośliny o stalowo-szarych wzorach na liściach. A dodatkowo, ich liście mają bardzo różne kształty. Przebojem ostatniej zimy była odmiana o ślimakowato zwiniętych liściach, na pewno zwróciła Waszą uwagę!
Ale szare wzorki mogą być na małych listkach, o tak...

Ja bardzo lubię, jeśli na liściach jest jeszcze kropla bordowego albo różowego, o tak...

... albo tak...

... albo tak, gdy bordowa część jest prawie ażurowa:

W zasadzie, podobają mi się też odmiany z duża ilością purpury, bardzo ciemne, prawie czarne:


albo z purpurowymi ogonkami liściowymi:
A ostatecznie, odmiany zielone, zielonkawe i żółto-zielone, czyż nie zachwycają? Choćby rozmiarem i trójwymiarową grubością liści, większych od mojej dłoni:

Czy można powiedzieć, czy ciekawsze są duże czy małe liście?

I tak bez końca, można się zatopić w wilgotnym begoniowisku...

Szaleństwo piękności, prawda? Begonie łatwo się rozmnaża, można wysiewać nasiona albo rozsadzać fragmenty pędów, dla pasjonatów - jest to doskonała grupa roślin do kolekcjonowania...

****

Informacje praktyczne:
oficjalna strona kolekcji - zupełnie niezrozumiała niestety (tutaj). Natomiast prosty opis kolekcji na miejscu był w dwóch językach, jeden szczęśliwie rozumiem :)

21 sie 2016

Begonie kwieciste...

Różne osoby mają różne zdanie na temat begonii stale kwitnącej. Kiedyś był to kwiat sadzony w różnych mrocznych zakątkach w zieleni publicznej i mi również kojarzył się z cmentarzami, smutnymi klombami, albo innymi "państwowymi" miejscami. W ostatnich latach, stworzono bardzo wiele odmian, które różnią się pokrojem, wielkością kwiatów, kolorem, a także: mają ozdobne kwiaty lub niepozorne kwiaty ale piękne liście.
 
 Begonie są niezastąpione jeśli szukamy kolorowych roślin w miejsca półcieniste albo całkiem cieniste. W moim ogrodzie taki miejscem jest podjazd do garażu, po północnej stronie domu, w zasadzie zawsze w cieniu. Kilka lat temu kupiłam duże, kolorowe donice i zasadziłam w nich begonie w różnych kolorach i różnych odmianach...
 
Wyższe rośliny to odmiany mieszańcowe nazywane w handlu "Dragon". Mam je w wersji różowej i czerwonej. Są wysokie i silne, a ich pędy delikatnie przewieszają się. Kwiaty są zebrane w szerokie kwiatostany i niekiedy jest ich tak dużo, że wymagają podparcia!
Dodatkowo, odmiany "Dragon" mają cudowne liście: duże, błyszczące i ciemnozielone. Hodowcy zapewniają, że mogą być sadzone nawet w wiszących koszach, choć ich pędy są dość kruche. U mnie doskonale się sprawdzają w dużych donicach. Pod gigantami, posadziłam drobne begonie, kupione w jednym z supermarketów za przysłowiową złotówkę. To chyba najlepsza inwestycja w tym roku!
Drobnokwiatowe odmiany begonii mogą mieć różne kolory kwiatów i liści. Najwygodniej jest kupić wiosną gotowe sadzonki, choć można także wysiewać nasiona. W Polsce dostępnych jest kilka grup mieszańców: Ascot, Eureca, Senator i Super Olimpia, które różnią się przede wszystkim siłą wzrostu, a wszystkie mają kwiaty białe, różowe lub czerwone.
Jeśli przyjrzymy się bliżej kwiatom, to łatwo można zobaczyć, że każda roślina ma ich dwa różne rodzaje: kwiaty męskie, zazwyczaj mają mniej płatków, niekiedy tylko cztery, a pomiędzy nimi znajduje się wachlarzyk pręcików, o tak:
Natomiast kwiaty żeńskie mają więcej płatków (pięć albo wielokrotność), a między nimi zauważymy sprężynki znamion słupków, o tak:
 
Sprytnie to wszystko działa, prawda? Takie mechate sprężynki wyłapują ziarenka pyłku, powstają nasiona i wszystko zaczyna się od początku...
 
W naszych ogrodach begonie będą kwitły od posadzenia (po majowych przymrozkach) do pierwszych jesiennych przymrozków. Niektórzy proponują ich przezimowanie w chłodniejszej piwnicy, ja co roku kupuję nowe. A w czasie kwitnienia, warto cieszyć się urokiem ich kwiatów...
 
 
***
 
Kilka lat temu, odwiedziłam niesamowitą kolekcję różnorodnych odmian begonii, do której zaproszę Was następnym razem. Były tam też begonie stale kwitnące - jako swoisty element dekoracyjny słonia. Ponieważ było to w tropikach, to słoń z begoniami jest dekoracją całoroczną, stale kwitnącą...
 
 


13 sie 2016

Jeszcze inna werbena...

Ostatnio dużo pisałam o werbenie patagońskiej (Verbena bonariensis), która od kilku sezonów stała się królową naszych ogrodów w drugiej połowie lata. Moim zdaniem ten gatunek doskonale uzupełnia letnie, kwiatowe kompozycje.
Tak jak powyżej, na przykładowej rabacie w sklepiku przy szkółce w Ciechanowie (więcej werbenowych inspiracji tutaj - klik). Podziwiając rabaty w tym ogrodzie pokazowym zwróciłam uwagę na nieco mniej dekoracyjny gatunek - werbenę oszczepowatą (Verbena hastata).

Werbena oszczepowata - czy znasz?

Werbena oszczepowata ma dosyć podobny pokrój do werbeny patagońskiej, dorasta troszkę niżej - do ok. 1 metra, a na szczycie silnych kanciastych pędów pojawiają się podłużne kwiatostany. Na ich szczycie, stopniowo otwierają się niewielkie kwiatuszki, prawie identyczne jak u werbeny patagońskiej.
 
Ten gatunek werbeny jest w naszych warunkach byliną, zimuje bez problemu i zazwyczaj daje liczne siewki. Najlepiej mu będzie w miejscu raczej słonecznym i w towarzystwie delikatnych, niższych roślin. W Ciechanowie posadzono go blisko floksów o mocnych kolorach, które moim zdaniem zaćmiły delikatniejszą werbenę... Na tej rabacie można ładnie zobaczyć porównanie obu gatunków werbeny. Oszczepowata jest niższa i bardziej rozgałęziona, patagońska- wyższa i ma mniej okrągłych kwiatostanów .
 
 

Werbena oszczepowata w moim ogrodzie

W poprzednim sezonie udało mi się kupić sadzonki werbeny oszczepowatej. Posadzone na mojej rabacie kwiatowej, przezimowały bez problemu. Rosną pomiędzy peoniami, dzięki czemu ich kwiatostany wystają ponad liście peonii. Są jeszcze niewielkie i nie przyciągają uwagi tak bardzo jakbym chciała. Mam nadzieję, że w kolejnych latach będą bardziej spektakularne.
 

 
W sprzedaży można znaleźć aż trzy różne odmiany: Rosea - o lekko różowych kwiatach, Alba - biała i Blue Spire - niebieska, przypominająca trochę przetaczniki kłosowe. Ja na razie mam dwie pierwsze i choć różowa ma większe kwiatostany to biała bardziej mi się podoba.
 
 
Ciekawa jestem jakie Waszym zdaniem jest najlepsze towarzystwo dla tego gatunku werbeny? Moim zdaniem - raczej spokojne, zielone, naturalistyczne...
 
 
W warunkach naturalnych, werbena oszczepowata rośnie na preriach, na brzegach rzek i nieużytkach wielu stanów USA. Łatwo przystosowuje się do podłoża o gorszej jakości, choć najlepiej jej będzie na w miarę słonecznym i nie wyschniętym stanowisku. Podobnie jak werbena patagońska, także oszczepowata jest chętnie odwiedzana przez różne gatunki owadów pożytecznych, natomiast jest unikana przez szkodniki (uff!). W wielu rejonach USA jest to gatunek inwazyjny, gdyż jego gorzki smak sprawia, że nie zjadają go roślinożercy.
 
 
Ciekawa jestem, czy znacie tę werbenę? Jest unikalna ze względu na kształt kwiatostanów, a ponadto zimuje i z roku na rok rozrasta się coraz silniej. Więc jak, kto zaprosi ją do siebie?
 


10 sie 2016

Konceptualne ogrody pokazowe - Bolestraszyce

Nie znam wielu miejsc w Polsce, gdzie udostępniono stałą ekspozycję "konceptualnych" ogrodów pokazowych. Tak jest przy Arboretum w Bolestraszycach, koło Przemyśla. Od kilku lat, tworzone są tam niewielkie, ciekawe i dające do myślenia, ogrody pokazowe.
Ogród Fraktali -

Ogród Fraktali to ogród uniwersalny, który każdy może zinterpretować na swój własny sposób. Natomiast kluczem do wszystkiego staje się... matematyka.
Co ciekawe, każdy z twórców buduje swój ogród nie jako ogród ozdobny, ładny czy użytkowy, ale właśnie jako ogród nawiązujący do pewnego przesłania, pewnej myśli filozoficznej. Z tego powodu, to nie są po prostu "ładne" ogrody. A nawet, niektóre wcale nie są "ładne", niektóre są dziwne, inne niepokojące. Jedynie pojedyncze są przykładami ogrodów o typowej funkcji dekoracyjnej.
 
Ogród Wierzby i woda - Stanisław Dziubak przy współpracy Mariusza Czernickiego

Użycie wikliny żywo rosnącej i wikliny ściętej w formach wyplatanych. Umieszczenie jej w charakterystycznym dla niej otoczeniu. Kumaki zajęły staw natychmiast...

 Ciekawym doświadczeniem jest oglądanie takich ogrodów pokazowych i doszukiwanie się w nich ukrytych znaczeń, nawiązań i filozofii - to czysta ogrodnicza hermeneutyka! Nie ukrywam, że kilka ogrodów było dla mnie mało zrozumiałych i po prostu dziwnych. Ale pomimo tego uważam, że dobrze jest odwiedzać takie miejsca i konfrontować się nie tylko z pięknem ale i nowoczesnym spojrzeniem na sztukę ogrodową.


***
 
Popatrzmy jak różne mogą być znaczenia ogrodów.
Ogród 1: pierwszy, jedyny, najlepszy. Bardzo podoba mi się prosta forma i dyscyplina. A może to nawiązanie do ogrodów japońskich? A może dobry pomysł na ogród bardzo nowoczesny i minimalistyczny? albo na kiepskiej glebie?
Ogród I - Marek Sak, ASP w Łodzi

Surowy ogród zestawiony jest z przestrzenią zamkniętą magicznym kręgiem, izolującym go od rozbuchanej, barbarzyńskiej nieskończoności.
 
Podoba mi się także ogród nawiązujący do idei poszanowania zasobów wody, zatytułowany "Hydrosfera". W niewielkim zbiorniku wodnym znajdziemy lotosy i lilie wodne, a kompozycja jest bezpieczna, tradycyjna.
 
Ogród Hydrosfera - Joanna Patrycja Korczak-Wodnicka z zespołem

Wprowadzamy do naszego ogrodu prawdziwą wodę. Jednak nie będzie to tylko akcent dekoracyjno-kompozycyjny, ale dominujący element założenia.
 
Ciekawy jest także ogród z białymi kwiatami, nazwany "Białogłowie" co ma wskazywać na piękno pierwiastka kobiecości w ogrodnictwie! Tak, gdybym miała ogród spokojny kolorystycznie, to może właśnie taki? Przyznam, że podoba mi się jego elegancja i finezja. Białe rzeźby patrzą na białe kwiaty: floksy, róże i hortensje, do tego białoobrzeżone hosty i delikatne konstrukcje drewniane...
Ogród Białogłowie - Studenci Wzornictwa Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnowie

Biel - użyta do kompozycji ogrodu - to pokazanie człowieka na początku swojej drogi życiowej. Tak jak białe światło rozszczepia się na inne kolory, tak okres studiów przeobraża "zielonego" studenta w dojrzałą, wielobarwną i wielopłaszczyznowa osobowość.
 
Niektóre kompozycje oddalały się w sferę duchową. Tak jest w ogrodzie z czterema kapliczkami poświęconymi świętym chroniącym niegdyś wsie i pola, pomiędzy nimi pozostawiono pół-dzikie zagony...
Ogród Od powietrza, ognia, głodu i wojny - Beata J. Gawryszewska, Jan Rylke, Janusz Skalski, SGGW w Warszawie


Sacrum w krajobrazie jest rozumiane najczęściej jako miejsce, w którym nawarstwiły się wartości duchowe, odnoszące się do religii. Krajobraz ujęliśmy dosłownie, jako wizerunek, w którym znalazły się obrazy o tematyce sakralnej.

... Inny artysta, zamienił metalowe odpady w specyficzny ołtarzyk...
Kapliczka postindustrialna - Jan Rylke

Kapliczka ze świętymi chroniącymi świat uprzemysłowiony. Święty Krzysztof - od wypadków komunikacyjnych, święta Barbara - od wypadków przy pracy i od zniewolenia - święty  Jerzy Popiełuszko.
 
Kilka ogrodów zwraca uwagę na drzewa - drzewa na opał, zakrwawione drzewa wycinane, drewno jako jedyny element ogrodu... To ciekawe pomysły, bardzo zaangażowane, choć raczej do przestrzeni publicznej niż domowej...
Ogród Drzewa na opał - studenci UMCS w Lublinie

Przeznaczenie drzewa - na opał. jednocześnie zapałki stanowią podporę dla młodych drzewek, ukazując wzajemną relację między żywym organizmem a jego przyszłym losem.

Ogród Nasadzenia Przestępcze - Wojciech Januszczyk
Protest Garden III - równowaga w ekosystemie polskich miast jest zachwiana. Szala przegina się w stronę niekontrolowanej zabudowy deweloperskiej i wyrywania z tkanki miasta co smaczniejszych "kąsków" pod ową zabudowę...

Ogród Blokowisko - Narcyz Piórecki, Arboretum Bolestraszyce

Ogród-ławka. Gdyby zrobić z niego socjogram, wyszłoby, że obraduje tu dwupartyjny sejm, albo odpoczywają żołnierze w przerwie walki. Siedzi się w każdym razie  bardzo wygodnie i wypoczywa.
Ogrody pokazowe tworzone są od kilku lat. Najstarsze, w lekko zmienionej formie rosną od 2011 roku, a w kolejnych latach tworzone są nowe. Ciekawie jest je obejrzeć, zwłaszcza w kilkuosobowej grupie, dzieląc się wrażeniami! Niektóre naprawdę dają do myślenia. Dlatego zostawiam Was z refleksją nad życiem i widokiem na czysto wierzbowy ogród, który powstał z wetkniętych w ziemię wierzbowych badylków. Ogród nazwano "Reinkarnacja"...
Ogród Reinkarnacja - Narcyz Piórecki, Arboretum Bolestraszyce

Idea ogrodu: Reinkarnacja - ciągłość - transformacja. Gałęzie wierzbowe - ścięte - po posadzeniu w ziemi puszczają nowe liście. Góry - rozsadzone, rozdrobnione - przerobione na gruz i piach, wypalone na cement. Na koniec stają się płytami betonowymi - nowymi kamieniami, trzymającymi wraz z głazami granitu czarną folię zrobioną z zużytych butelek. Stworzony z tych materiałów ogród symbolizuje witalność i ciągłość życia.
 
 
Opisy - to cytaty z oryginalnych opisów ogrodów.
 


6 sie 2016

Werbenowe inspiracje 2016...

Poszukując inspiracji werbenowych i floksowych pojechaliśmy do jednego z najpiękniejszych ogrodów kwiatowych w okolicy Warszawy...
Niektórzy ogrodnicy pewnie znają ten ogród pokazowy, inni mają do niego zbyt daleko, albo jeszcze nie wiedzą gdzie jest tak pięknie:
To ogród przy szkółce państwa Szmitów w Ciechanowie. To ogród doskonale skomponowany i utrzymany. Ogród marzeń i nieskończonych inspiracji...

Można powiedzieć, że każdy fragment rabaty jest wzorcowy. Dla nas najciekawsze były fragmenty kwietne, na których z wielu gatunków bylin, z niewielkim dodatkiem krzewów wyczarowano doskonałe kompozycje. Jak widać, werbena sprawdza się doskonale w tak różnych zestawieniach, że każdy może znaleźć coś dla siebie...
Chociaż ja najbardziej lubię takie wielokolorowe, kwietne rabaty, to doceniam różnorodność zastosowań werbeny.
Piękne, stonowane kompozycje z lekko szarymi trawami, z odrobinką metalowych dekoracji...
Spokojne, eleganckie floksy, agastache i trawy - zestaw obłędnie pachnący i przywabiający owady...
Werbena na brzegu rabaty, też wygląda ciekawie. Jeśli jej kanciaste gałązki będą odsłonięte, dodają lekkości kompozycji. Warto zwrócić uwagę, że nie wymagają podpór!
 
A jeszcze jedną zaletą werbeny jest motylowość, trudno nie patrzeć na te kolorowe drobiazgi korzystające z dobrodziejstwa kwiatów!
Myślę, że werbena sprawdzi się wielu różnych zestawach ogrodowych. Tak jak tutaj- w ogrodzie nawiązującym do angielskiego, ale także i w wersji bardziej nowoczesnej...
Wszyscy będą zadowoleni: i my i owady. A gdyby ktoś nie znał ogrodów i szkółki w Ciechanowie, to gorąco polecam!
 
Szkółka państwa Szmit - tutaj wszystkie informacje (klik). My dojeżdżamy od strony drogi 7, skręt w Glinojecku, a potem dość zaskakujący dojazd do szkółki w Pęchcinie. Ważne: płatność gotówką, nie ma kawiarenki, ale jest ogrom roślin!