STRONY MOJEGO OGRODU:

18 cze 2015

Jaśminowce, jaśminowce - nie tylko zielone!

Teraz jest czas jaśminowców.
 
W mojej okolicy, w wielu ogrodach rosną stare, mocno pachnące odmiany, przewieszające prawie do ziemi ciężkie od kwiatów gałęzie. Od ogrodu do ogrodu przenika silny, charakterystyczny zapach.
Doceniam to, że wokół nas trwają ogrody z tradycyjnie dobranymi roślinami. Dzięki nim wieczorne spacery w mojej okolicy przepełnione są mieszanką kwiatowych aromatów. Nawiązując do tej tradycji i ja posadziłam u siebie dawne odmiany jaśminowców: z pojedynczymi kwiatami - odm. Alabaster
i z pełnymi kwiatami - odm. Enchantment.
Najstarsze odmiany jaśminowców zostały wyselekcjonowane w XIX wieku, zazwyczaj to silne, duże krzewy, których gałęzie łukowato wyginają się do ziemi od wielu kwiatów o czterech lub pięciu śnieżnobiałych płatkach. W ostatnich latach natomiast pojawiły się w sprzedaży odmiany bardziej nowoczesne: często kompaktowe, zwarte i z dekoracyjnymi liśćmi. Na zdjęciu poniżej pędy tradycyjnej, zielonolistnej odmiany kontrastują z żółtolistną nowością.
Z jednej strony - warto szukać odmian jaśminowca o silnym, intensywnym zapachu, z drugiej strony - warto mieć krzewy atrakcyjne także po zakończeniu kwitnienia. W mojej kolekcji nietypowych krzewów ozdobnych mam trzy nie-zielone jaśminowce. Najwcześniej zakwita odmiana o liściach żółto-limonkowych, przycinana w zgrabną kulę. Zazwyczaj już w końcu maja ma wiele, dużych kwiatów o silnym zapachu.
To odmiana Yellow Cab, niezawodna i trwała, choć przywabiająca mszyce. W moim ogrodzie doskonale rozkrzewia się po corocznym przycinaniu i zachowuje jasne liście aż do jesieni. Jest warta polecenia, gdyż ładnie kontrastuje z ciemnymi liśćmi - u mnie jeżówek, irysów, szałwi i tradycyjnego jaśminowca też.
Na pewno trudniej jest dobrać otoczenie do kropkowanej odmiany jaśminowca- odm. Innocence. Jego liście są w różnym stopniu wybarwione w żółtawe plamki, co wprowadza dużo dynamiki i urozmaicenia na rabacie...
Ta odmiana u mnie bardzo powoli się zadomawiała. W kilku pierwszych latach nie kwitła a wegetowała na granicy uschnięcia, dopiero w tym roku obficie kwitnie i ma wybarwione liście jak trzeba. Zaczniemy teraz formowanie jej w kulkę, powinno to ciekawie wyglądać.
 
Ostatnia z ciekawych odmian jaśminowców w moim ogrodzie to bardzo wyrazista, kontrastowa odmiana o rzucających się w oczy liściach z białymi obwódkami: odm. Variegatus.
Jest u nas już trzeci rok, na razie nie kwitła, ale ładnie zagęściła się i ma wiele zdrowych liści. Zobaczymy kiedy zakwitnie...
Oczywiście, sadząc w ogrodzie jaśminowce myślimy o tym cudownym czerwcowym okresie, kiedy kwitną i pachną, ale poszukajmy też ciekawych odmian, które będą ładne i przed kwitnieniem i po jego zakończeniu, myślę, że warto!
 
Wszystkie opisane odmiany są dostępne w dużych szkółkach albo w internecie, ciekawa jestem która Wam się spodobała najbardziej?
 
 
 
 

14 komentarzy:

  1. Śliczne krzewy;) każdą odmiane bym chciała mieć w ogrodzie ale miejsca już braknie,ale wiadomo jak my ogrodnicy;)narazie mam jaśminowca odmiany snowbelle...i jak na roczniaka ladnie zakwitł co mnie zaskoczyło;)krzewy naprawde godne polecenia;)dekorują liśćmi i kwiatami i wielkością;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, im więcej ciekawych odmian, tym większy apetyt :) w ogrodzie trudno być minimalistą :)

      Usuń
  2. To prawda. Chciałoby sie miec wszystkie odmiany jednakże wielkość ogrodów nas ogranicza. Slicznie wygląda odmiana Variegatus. Ciekawe tylko czy pachnie. Podoba mi sie tez ta o jasnych liściach Yellow Cab. Byłoby kolorowo cały sezon. Mmmmm, która więc kupić? Trudna decyzja. Pozdrawiam i dziękuję za info.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaśminowce są piękne. Szkoda, że mój nie chce kwitnąć, być może jest to spowodowane silnym przycinaniem rośliny lub suchą glebą.
    Dziękuję za cenne informacje o tym krzewie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przycinam swoje po kwitnieniu i jednak podlewam a od czasu do czasu nawożę. Na absolutnie wyschniętym podłożu będą słabo kwitły...

      Usuń
  4. Kocham ich zapach..ach...:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna kolekcja Jaśminowców! Mnie najbardziej spodobała się ta nakrapiana odmiana. Nigdy wcześniej takiej nie widziałam...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest oryginalna ale trudna w zestawieniu z innymi. Ja lubię chaosik ale trzeba uważać żeby nie przedobrzyć :-)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  6. Jestem zwolenniczką starych, olbrzymich jaśminowych krzewów, których zapach roznosi się po okolicy. Natomiast jako posiadaczka niedużej działki zadowalam się kilkoma mniejszymi, m.in. jaśminowcem złocistym, który jednak jeszcze nie kwitł. Za to obficie kwitną jaśminowce samosiejki, których istnienie zawdzięczam ptakom :) Trochę boję się przycinać, bo gdy to zrobiłam dwa lata temu, w ubiegłym sezonie nie zobaczyłam ani jednego kwiatka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Im bardziej intensywny zapach, tym wieksza przyjemnisc. Tym bardziej, gdy sasiedzi nie dbaja o to, by pachnialo ;)
    Ja mam jasmin, ktory dwa lata temu kupilam wIkei. Zapach jest przecudowny ale i intensywny, dlatego wynosze go na ogrod. Jest to odmiana cieplolubna i nie toleruje temperatur ponizej 10'C.
    Marzy mi siejasmin, ktory dobrze zimuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga, niestety nie ma jaśminów, które by u nas przezimowały. Są tylko jaśminowce :) pozdrawiam!

      Usuń
  8. Jesteś mistrzynią fotografii...

    OdpowiedzUsuń

Nie wyrażam zgody na ukryte reklamy w komentarzach!