Wyjątkowo mroźne dni rozpoczynające styczeń kolejnego roku dają dobry pretekst aby przypomnieć ciekawe ogrody odwiedzone w roku minionym. Tak się niefortunnie składało, że Ogród Botaniczny w Krakowie zazwyczaj umykał z mojej listy miejsc odwiedzanych podczas kolejnych pobytów. Dopiero w tym roku odwiedziłam go po raz pierwszy w życiu i przyznam, że zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Wyjątkowa harmonia roślin i sztuki |
Moją opowieść o niesamowitych donicach i wazonach, które tam widziałam znajdziecie tutaj (klik), a dziś przypomnę to co podobało mi się najbardziej. Misją ogrodów botanicznych jest edukacja i badania naukowe, co tradycyjnie jest realizowane przez kolekcjonowanie roślin należących do różnych grup systematycznych. Takie założenie bardzo często sprawia, że ogrody botaniczne nie oferują atrakcji przeciętnemu odbiorcy, dla którego systematyka nie jest istotna. Odpowiedzią na to jest umiejętne wplatanie do kolekcji roślin użytkowych, dekoracyjnych, czy wręcz modnych. Tak właśnie poczyniono w Ogrodzie Botanicznym w Krakowie.
Cieniste alejki w gąszczu zieleni |
Ogromnie różnorodna i unikalna kolekcja o charakterze dydaktyczno-naukowym została uzupełniona rabatami typowo ozdobnymi, które są po prostu piękne. Jakże przyjemnie jest nie rozważać zależności morfologicznych, nie doszukiwać się charakterystycznych lub unikalnych cech budowy, tylko po prostu zachwycić się pięknem, kolorami, kształtami.
Dwa kolory i sukces czyli szałwia, lawenda i krwawnik |
To dobry pomysł na mroźne wieczory, prawda? Dlatego wybrałam dziś zdjęcia trochę bardziej magiczne niż zwykle... Popatrzmy po prostu na piękno roślin.
Maki delikatne jak z bibuły |
Bardzo delikatne, ulotne i takie swojskie. Maki, po prostu maki. Odmiany ozdobne bywają kolorowe, większe, ale czy właśnie takie, proste nie są najpiękniejsze?
Po prostu fiolet |
Jak bardzo letnio wygląda szpaler lawendy. Kiedyś była u nas rzadkością, dodawała wrażenia romantycznej egzotyki. Obecnie jest jedną z roślin, które upiększą nasz ogród dostarczając jednocześnie pożytku owadom.
Bardzo lubię rośliny ozdobne w swojej prostocie, białe kwiatki, które pojedynczo są niepozorne, a pięknieją w stworzonym baldachu.
Po prostu baldaszki roślin baldaszkowatych |
Na zakończenie roślina tropikalna, pochodząca z Australii, która oczywiście nie zimuje w naszych warunkach. Jej kwiaty maja bardzo specyficzną budowę, stąd nazwa potoczna: łapa kangura.
Niezwykłe i oryginalne kwiaty |
Spacer w Ogrodzie Botanicznym w Krakowie był jednym z moich najmilszych spacerów mijającego roku. Przed nami jeszcze kilka wspomnień z innych, wyjątkowych miejsc, które odwiedziłam w 2016 roku.
Ogród Botaniczny w Krakowie darze ogromnym sentymentem.... tu odbywałam moje pierwsze praktyki studenckie :) Bardzo go lubię, bo jest taki 'tradycyjny', oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu. Spodobał się tez mojemu znajomemu Anglikowi, a przyznać muszę ze nie łatwo go zadowolić, gdyż od prawie 40 lat pracuje z roślinami, i widział już naprawdę sporo pięknych ogrodów. Pozdrawiam, oraz Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja jeszcze chciałabym dowiedzieć muzeum. To ciekawe spostrzeżenia, faktycznie ten ogród ma w sobie coś z angielskich...
UsuńBardzo piękne i ciekawe miejsce. Byłem tam tylko raz, w 2015 roku. Musze przyznać, że ogród mnie urzekł :-) Pozdrowienia, wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńDzięki Andrzeju, takie ogrody są warte częstego odwiedzania, żeby mieć obraz z różnych pór roku. Tylko czasami rok jest zbyt krótki :)
UsuńNigdy tam nie byłem, ale nie ukrywam, że zostałem zachęcony, tym bardziej, że taka stylistyka jest mi bardzo bliska. Pozdrawiam i życzę, wielu tak przyjemnych i inspirujących spacerów :)
OdpowiedzUsuńJeszcze dwa ciekawe Ogrody Botaniczne odwiedzone w ubiegłym roku przypomnę, a potem - czas na nowe plany ;) Już wiem, że mi urlopu zabraknie!
UsuńKraków sam w sobie "wypadł" listy z moich turystycznych wyjazdów, nachalna komercja "zabiła" dla mnie to miasto. ubolewam ogromnie, bo bardzo lubiłam tam jeździć. nie byłam natomiast w krakowskim OB, wiec może jeszcze, kiedyś ... ;)
OdpowiedzUsuń