STRONY MOJEGO OGRODU:

30 lip 2015

Kwietna łąka zamiast trawnika...

Ostatni z wpisów po mojej wizycie w Danii jest zainspirowany zielenią wokół lotniska Billund. Hmm, co ciekawego może być w zieleni blisko lotniska?
 
Można w zupełnie nijakim miejscu, przy niewielkim lokalnym lotnisku zastąpić trawnik łąką kwietną...

Może być ładnie, trawiasto i kwietnie...
We wszystkich kolorach lipcowych kwiatów...
Można nie kosić, tylko zostawić...
Można to zrobić dla owadów...
Albo dla własnej wygody...
Można dla Japończyków na wycieczce szalejących ze smartfonami...
Można dla pasjonatów natury...
Można zrobić zdjęcia, albo może gobelin by można...
Najfajniejsze jest to, że po prostu można...
Przydrożna cykoria podróżnik, od dawna kojarzy mi się z wyjazdami...Tutaj przylotniskowa wersja...

26 lip 2015

Różanka w Ogrodzie Botanicznym w Aarhus

Będąc w Aarhus odwiedziłam także Ogród Botaniczny (więcej tutaj), w którym szczególnie zwróciła moją uwagę rozległa różanka.
rode garden
 
To chyba największy ogród różany jaki odwiedziłam. Nie jest to bardzo bogata kolekcja różnorodnych czy wyrafinowanych odmian, ale dzięki temu, że poszczególne odmiany są posadzone w dużych jednorodnych płatach, zwiększa to ich siłę oddziaływania na zmysły widza.
rose garden
 
 Spacerujemy pomiędzy rabatami na ogromnym, nasłonecznionym wzgórzu starając się wybrać najciekawszą odmianę. Nie jest to łatwe, w połowie lipca wszystkie są w pełni rozkwitu, wszystkie doskonale utrzymane, wszystkie pachnące...
rose garden
Poza odmianami szlachetnymi, mamy tu także rabaty z różą pomarszczoną, która nie ustępuje pięknem swoim bardziej szlachetnym kuzynkom.
Po pierwszym odurzeniu ilością kwiatów i ich zapachem, przyglądamy się poszczególnym odmianom. Szczęśliwie większość jest opisana, więc można zidentyfikować te cudne odmiany. Od czego zacząć opis? Może od odmiany o wyjątkowym kolorze...
rosa
To odmiana Rhapsody in Blue, oczywiście nie jest niebieska, lecz fioletowa, ale w katalogach hodowców uznawana za jedną z najbliższych wymarzonej, idealnej niebieskiej róży. To odmiana odporna na choroby grzybowe, obficie kwitnąca. Polecana do nasadzeń właśnie na takich różankach, nie na kwiat cięty. Jej półpełne kwiaty mocno pachną. W Aarhus zestawiono ją z jasnymi odmianami, co wzmocniło wyrazistość kolorystyki kwiatów...
Odmiana Rhapsody in Blue jest dostępna w naszych sklepach, więc jeśli komuś wpadła w oko, to można ją wyszukać. Mi najbardziej spodobała się odmiana Angelica, która nie jest aż tak oryginalna, nie ma aż tak pięknych, dużych kwiatów, ale ma ich aż tyle... Na pierwszym zdjęciu, to najniższa rabata. A tutaj zbliżenie na bukiety kwiatów na krzakach
rose
Odmiana Angelica jest ceniona przede wszystkim za obfitość kwitnienia. Dodatkowo to odmiana bardzo odporna i bezproblemowa, powtarzająca kwitnienie. Wyhodowana w 1984 roku, nagrodzona certyfikatem ADR, jest także dostępna w polskich szkółkach.
Ja bardzo lubię właśnie takie róże krzaczaste, o częściowo otwartych kwiatach i zmiennych odcieniach płatków, myślę więc że Angelica zamieszka w moim ogrodzie.
Bardzo lubię też róże o dużych, ciężkich kwiatach z zawiniętymi płatkami. Taką różą jest odmiana Victor Borge (syn. Poulvue), którą opisywałam już z naszego Ogrodu Botanicznego. W Aarhus wielkość kwiatów jest naprawdę imponująca (zdjęcie robił Piotr, dłoń jest moja).
rosa
Kolejna wyjątkowa odmiana, podobna kolorystycznie, ale o zupełnie innym kształcie kwiatów, odmiana Extravaganza. W polskich katalogach, nie ma purpurowego odcienia płatków, pędów i liści, tutaj to róża herbaciana z kroplą bordowego wybarwienia, o doskonałym kształcie, pełnych kwiatów.
rose
 
I można tak bez końca, spacerować pomiędzy różanymi rabatami Ogrodu Botanicznego w Aarhus w ciepły, lipcowy dzień...
rose garden
 
Moje wcześniejsze opowieści o różankach w różnych ogrodach znajdziesz tutaj.

24 lip 2015

Mikroogródki pod tęczą

Dziś krótka kontynuacja o ogródkach w pojemnikach, które widziałam w różnych miejscach w Danii. Dziś pewne zaskoczenie, budynek bardzo intrygujący, mieszczący Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Aarhus (AroS), więcej o muzeum tutaj.
Wizytówką Muzeum ARoS jest instalacja Your Rainbow, czyli ogromna tęcza unosząca się ponad dachem budynku. Widoczna z daleka, stała się symbolem miasta.
Tęcza jest kolorowym tunelem, pozwalających zobaczyć miasto w innych barwach, o tak...
A uważny obserwator zobaczy, że tuż pod tęczą na drewnianych podestach dachu, zlokalizowano miniogródki. Tak, tutaj też są warzywniki w skrzyniach...
Oczywiście, nie są to ogródki naprawdę użytkowe, raczej symboliczne. W tak trudnych warunkach, na słońcu i ciągłym wietrze, nie spodziewajmy się okazałych, dużych roślin. Jest to raczej akcent warzywno-owocowo-kwiatowy dodający smaczku do muzealnej ekspozycji, która zawiera bardzo specyficzne eksponaty...
Na ciekawej, klatce schodowej przysiadł drugi symbol muzeum The Boy, czyli chłopiec...
O wystawach sztuki nowoczesnej można wymieniać opinie bez końca. Dla mnie kolejnym fajnym pomysłem jest dodawanie drobnych naturalnych ogródków także i do takich miejsc.
A może w Polsce też są muzea z ciekawymi ogródkami? cdn...

22 lip 2015

Warzywnik i ultranowoczesna architektura...

Ostatni tydzień spędziłam, całkiem służbowo i bardzo pracowicie, w Aarhus, drugim co do wielkości mieście Danii. Każdy dzień wypełniony był pracą, pracą, niestety praca siedzącą i komputerową, więc zaplanowałam sobie krótkie "ucieczki od pracy", nie spodziewając się nawet, że ich plon będzie tak obfity...
Pierwszy cel spaceru to jeden z bardzo nowoczesnych apartamentowców, budowanych na terenie dawnych przemysłowych części miasta.
 
Wypatrzyłam w internecie niesamowitą bryłę apartamentowca: Iceberg (góra lodowa) i musiałam go zobaczyć na żywo. Gdy już doszliśmy w jego okolice, byłam trochę speszona, chaosem budowlanym w rejonie, gdzie ciągle trwa rewitalizacja i powstają nowoczesne budynki. Po przejściu między koparkami mogliśmy napawać się doskonałą formą góry lodowej...
Założeniem projektantów było stworzenie budynku możliwie dobrze doświetlonego przez cały rok, dającego duże możliwości różnych powierzchni mieszkań stałych i okresowo wynajmowanych z odsłoniętym widokiem na morze, w nowatorskiej, ciekawej bryle. Budynek został wielokrotnie nagrodzony w różnych konkursach, więcej tutaj i tutaj... Można oczywiście dyskutować o wadach i zaletach mieszkania w otwartej przestrzeni, gdzie okna wychodzą jednak na okna innych, a "ogródki" na parterze są dostępne dla wszystkich... Jak dla mnie, bryła i bezpośrednie otoczenie jest zbyt surowe, właśnie "lodowe'...
Ale już kilka kroków za tym apartamentowcem, znaleźliśmy się w innym świecie, świecie zielonym pełnym bogactwa kwiatów, warzyw i owadów...
Sąsiednią, wybetonowaną i jałową działkę oddano w użytkowanie pod miejskie, społeczne ogródki, gdzie każdy może zapisać się po przydział dwumetrowych skrzyń na swoje uprawy, więcej tutaj... Mamy więc uprawy użyteczne, albo po prostu przejemnościowe, należące do ludzi młodszych i starszych.
Teren jest całkowicie otwarty, zachęca do spędzenia w nim czasu także osoby spacerujące wzdłuż morza. W każdej chwili widać kręcących się "działkowców" dbających o swoje poletka.
Na paletach, poustawiane są zestawy skrzyń, mikroszklarenki, uprawy w workach, przypisane do konkretnych osób.
Spacerując pomiędzy nimi, widać, jak zróżnicowane są pomysły na ich zagospodarowanie. Są warzywa...
są kwiaty...
W części wspólnej, komunalnej, wykorzystano stare kontenery i baraki, jako zaplecze socjalne, kurnik, łazienki i niewielkie oczko wodne. Wspólnota ogródkowa ma także swoje ule...
a dla pszczół wysiewane są mieszanki kwiatowe...
Cały projekt jest sprzężony także w projektem resocjalizacji więźniów.
A ponieważ cały teren przylega bezpośrednio do nabrzeża, nie mogło w nim zabraknąć także akcentów morskich. Dawna łódź obsadzona jest ziołami...
Spędziliśmy w tej enklawie cudne relaksujące chwile, przemknęła nam nawet myśl, żeby nie wracać na zebranie, ale oczywiście, wróciliśmy do pracy, a kolejnego dnia odwiedziliśmy inne, bardzo inspirujące miejsca, czyli cdn...
 

13 lip 2015

Odętka i liliowce...

W innej części ogrodu Krasińskich jest ciekawie zakomponowana rabata o regularnych kształtach. Jej zestawienie kolorystyczne bardzo mi pasuje, choć nie często zestawia się takie gatunki.
Na regularnych, prostokątnych poletkach posadzono niskie cisy, blade żółte liliowce, białe róże okrywowe i strzeliste trawy ozdobne. Teraz, na początku lipca, kiedy kwitną liliowce i róże, widać jak ciekawie dopełniają się kolory i formy na poszczególnych częściach rabaty.
Białe drobne róże okrywowe maja tak drobne kwiaty, że można by je pomylić z okazałymi gipsówkami...
W tej kompozycji moja uwagę zwróciła odętka wirginijska (Physostegia virginiana), która wyróżnia się ciekawymi kwiatostanami, ale nie jest często sadzona. Można ją spotkać w odmianie białej (Alba) i lekko różowej (Bouquet Rose). Ma przeciętne wymagania, dorasta do około 100-120 cm i ma całkiem spore kwiatostany.
Musze przyznać, że mam ją w ogrodzie, silnie się rozrasta i może właśnie z tego powodu nie cenię jej przesadnie. Tutaj, zyskała moją aprobatę, podoba mi się taka jednorodna grupa.
 
Odętka kwitnie od lipca, przez całe lato, aż do września. Może też być wykorzystywana na kwiat cięty. Może warto dodać ją do rabat bylinowych?
A w tle, za odętka, cudowna rabata liliowcowa. W zamyśle, pewnie miała być jednorodna, z niskiej ciepło żółtej odmiany. Ale pojedyncze liliowce wystrzeliły w górę z kwiatami bardziej wyciętymi, z pięknym, kontrastowym wnętrzem...
Dodatek odętki i traw ozdobnych uspokaja tę kompozycję, prawda?
Połowa lipca to najpiękniejszy moment na rabatach liliowcowych, jeśli jeszcze mamy wolne miejsce w ogrodzie, warto pomyśleć o ciekawych kompozycjach z nimi w roli głównej...
 
Nie pozostaje mi więc nic innego, jak pomyśleć o przesadzeniu mojej odętki w inne miejsce, być może właśnie blisko liliowców...