STRONY MOJEGO OGRODU:

28 maj 2015

Złoty lub czarny bez czarny...

Bardzo wiele ozdobnych krzewów jest teraz dostępnych w odmianach o różnych kolorach i kształtach liści, a także o różnym pokroju. Jedną z takich roślin jest bez czarny (Sambucus nigra). Niegdyś rosnący dziko w zaroślach, przy drogach, przy starych domach, teraz dostępny w wielu ciekawych odmianach. Ponieważ jest to nasz rodzimy krzew, nie sprawia wielkiego kłopotu w uprawie i można ciekawie wykorzystać go w różnorodnych kompozycjach. W moim ogrodzie mam kilka jego odmian. Największe rozmiary osiągnęła odmiana Aurea.
Odmiana Aurea ma limonkowe młode liście, które powoli zielenieją, a pokrój i rozmiar typowej, dzikiej formy. Przycinamy ją dość mocno, aby zachowała zgrabny kształt. Niestety, podobnie jak typowa forma, jest przysmakiem mszyc.
Kwitnie na biało, a kwiatostany są równie duże jak u gatunku botanicznego. Podobny pokrój, ale nie kolor ma odmiana Variegata.
Jak widać, ma wyraźne beżowe brzegi, a niekiedy nawet całe liście. Kształt liści jest zwykły, może jedynie biały brzeg sprawia, że wyraźniej widoczne jest ząbkowanie. U mnie ten bez rośnie przy podobnej formie forsycji- z jasną, żółta obwódką na liściach (na zdjęciu w tle).
Mam też u siebie dwie odmiany ciemne, o bordowych liściach i różowawych kwiatostanach. Pierwsza z nich, już kilkuletnia to odmiana Black Lace, inaczej Eva. Ma ona ciekawe, głęboko powcinane blaszki liściowe, co sprawia, że pokrojem przypomina klon palmowy.
Jest to jedna z moich ulubionych odmian bzu, doskonale rośnie w suchym, dość jałowym podłożu, tutaj pod sosnami, z których pyłek właśnie osiadł na liściach.
 
W ubiegłym roku dokupiłam do kolekcji, jedną z nowości, odmianę Black Tower "Effel1", który poza ciekawym ulistnieniem ma wąskokolumnowy pokrój. Dzięki temu jest to krzew doskonale nadający się do niewielkich ogrodów. Bez problemu można znaleźć dla niego choć troszkę miejsca.
Jest faktycznie zwarta, kompaktową odmianą o ciekawym wybarwieniu liści i różowych kwiatostanach.
 
A w tym roku poszerzyłam kolekcję o małego dziwoląga. To odmiana Linearis o wyjątkowo zredukowanych blaszkach liściowych, które już nie przypominają typowych.
Na razie jest u  mnie ciekawostką, mam nadzieję, że zadomowi się i będzie kolejną, piątą już odmianą czarnego- nie-czarnego bzu w moim ogrodzie. Nie tylko bzy, także inne rośliny rosną jak szalone i na wielu rabatach mam gąszcz.
Pod łanem niezapominajek są róże, trudno zgadnąć prawda?
 
 

10 komentarzy:

  1. No proszę ile o czarnych bzach mozna powiedzieć ciekawego. :))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Jest tyle ciekawych odmian nawet tych pozornie nieciekawych i trochę opatrzonych roślin...

      Usuń
  2. Ładna kolekcja bzów :) śliczna rabata...bardzo mi sie podoba:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mam na oku jeszcze jedną bzową nowość :-)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. No a jak ...trzeba poszerzać kolekcje:) tym bardziej że jeszcze takich bzów u nikogo nie spotkałam :) u pani tylko widzę:)

      Usuń
  3. Nie miałam pojęcia, że czarny bez możne być krzewem ozdobnym w tylu odmianach! Podoba mi się odmiana z beżowymi brzegami i ten ostatni dziwoląg bardzo ciekawy.
    Pozdrawiam i czekam na irysy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety dla kolekcjonerów o małych ogrodach, jest ich jeszcze więcej :) Kuszą mnie nowości miniaturowe...

      Usuń
  4. Zazdroszczę Ci tej kolekcji :) To kolejna roślina, która stanowi dla mnie zagadkę, bo niby powinna u mnie rosnąć, a nie chce. Dziki bez wysiewa się w ogrodzie sam, czyli warunki mu sprzyjają, lecz te szlachetniejsze najwyraźniej są innego zdania. Variegata po trzech nieudanych sezonach padła, Aurea walczy o przetrwanie. Może mi podpowiesz, jak jej dogodzić?

    OdpowiedzUsuń
  5. A jak z wykorzystaniem kwiatów? Można tak samo je traktować jak tego pospolitego i robić syrop?

    OdpowiedzUsuń

Nie wyrażam zgody na ukryte reklamy w komentarzach!