Jednym z pierwszych zakupów roślin do mojego ogrodu było kupienie czeremchy pospolitej w odmianie purpurowej (Prunus padus 'Colorata'). Posadziłam ją osiem lat temu, pisałam o niej tutaj i w każdym kolejnym roku jestem coraz bardziej zadowolona.
Czeremcha ma pokrój szeroko rozgałęzionego, wysokiego krzewu, z bardzo bujnymi corocznymi przyrostami. Wypełniła już przewidzianą dla siebie przestrzeń, teraz korygujemy jej rozmiary, żeby nie zdominowała sąsiadek.
Doskonale rośnie w podłożu dość kiepskim, piaszczystym, nie wymaga żadnych wyjątkowych zabiegów pielęgnacyjnych. Trzeba jedynie pamiętać, by cięcie korygujące wykonać zaraz po kwitnieniu, a nie jesienią. W tym roku zwróciłam uwagę na ciekawy rysunek jej gałązek, bujnie obsypanych gronkami kwiatów.
Szczególnie w słoneczne dni kwiaty czeremchy pachną równie obłędnie jak wyglądają.
Widać, że budowa kwiatu jest bardzo podobna do budowy kwiatu śliwy czy wiśni, wszystkie te rośliny są ze sobą blisko spokrewnione i wszystkie w równym stopniu, warte polecenia!
Co więcej mogę dodać? Czeremcha jest kolejną, ciekawą i niezbyt wymagająca rośliną, którą warto mieć, jeśli jeszcze ma się trochę (więcej niż trochę) wolnego skrawka w ogrodzie!
Ja mam na ogrodzie czeremchę pospolitą, białą i amerykańską. Mam ich z kilkanaście sztuk, bo czeremcha była pierwsza, kupiliśmy działkę już z nią i mnóstwem samosiejek :) Moja mama robi pyszną nalewkę z owoców czeremchy. Czasami zdarza mi się podjadać owoce na surowo, choć pyszne nie są. Jakie Twoja czeremcha ma owoce? Robisz z nich jakies przetwory? Mnie najbardziej z czeremchy podoba się ten midgałowy, cyjanowodorowy zapach drewna :) Mogłabym wąchac i wąchać. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńNie robiłam jeszcze niczego z owoców czeremchy, u nas coś mało chętnych, nawet na nalewki.
UsuńAle poddałaś mi dobry pomysł, spróbuję,
Pozdrawiam,
Nalewka z czeremchy podobno jest zdrowa na serce, warto pić po kieliszeczku w zimę (zresztą, jak zalecają i przy innych nalewkach).
UsuńJa korzystałam z takiego przepisu:
Owoce czeremchy zalewamy alkoholem i cukrem (na 1kg owoców - 1 litr spirytusu 50% i 0,5 kg cukru). Ja owoce dodatkowo miażdzyżyłam tłuczkiem/ubijakiem do ziemniaków. Odstawiamy na 1 miesiąc, co jakiś czas mieszając słojem.
Ty, Magdo, jesteś biologiem, to na pewno o tym wiesz, ale może znajdą się czytelnicy, którzy nie wiedzą:
*** ze względu na cyjanowodór zawarty w pestkach, trzeba owoce odcedzić po miesiącu.
Odlany alkohol musi dalej stać 4 miesiące. I gotowe :) Nalewka jest lekko gorzka i ma ciemno czerwony, krystaliczny kolor i pomimo pozbycia się pestek po mięsiącu - nalewka i tak przepięknie pachnie migdałami! Polecam :)
I ja uwielbiam ten wyjątkowy czeremchowy zapach....mmmmm... :) Ja mam samosiejki które przywędrowały/przyfrunęły do mnie kilka lat temu i sobie wymyśliły że tu i tu będą rosnąć:) i niechaj rosną bo je bardzo lubię:) Właśnie, zauważyłam w tym roku dużo sadzoneczek:) ..tylko czy znajdę jeszcze miejsce gdzie by je ulokować..? hmm..;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę/czytam, że są jej różne odmiany:) ..aż zaczęłam mieć chrapkę na tą o różowych kwiatach...;) ..oj Magdo kusisz każdym postem:) ..a w okolicznych szkółkach pytałam i nigdzie nie znalazłam forsycji o różowych kwiatach..
Serdeczności posyłam cieplusieńkie:)
Oj wiesz, to mogę Ci ukopać, bo ona daje odrosty, które się ukorzeniają. I białą forsycje (abelofilium) też mam, Co Ty na to?
Usuńpozdrawiam,
m.
Oo.. to ja też bym chciała - jakbyś Magdo miała więcej i chciała się pozbyć :)
UsuńBardzo chętnie:) A ja mam dużo pędów mięty jeżeli miałabyś miejsce:) ..właśnie popijam herbatkę z miętą, melisą, cytryną i syropkiem z mniszka:) pyszna jest, orzeźwiająca:) ..bardziej przypomina lemoniadę niż herbatę;) hi hi ..a gdybyś znalazła jeszcze miejsce na orzecha laskowego, to chętnie się podzielę:) bo wzeszło mi kilka ładnych sadzonek:)
UsuńJa też bym chciała czeremche do mojego ogrodu.chętnie przyjme jak któraś z Was ma.
UsuńJak idę na działkę to roznosi się zapach czeremchy... chyba... taki słodki...
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne... pozdrawiam.
Zauroczona jestem tym drzewem, pięknie pachnie i wygląda. Późnym latem jej owoce wyglądają jak koraliki w kilku odcieniach czerwieni - naprawdę piękne drzewko.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, nalewkę z czeremchy mam, dostałam od znajomych, jest fantastyczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wyjątkowo piękna ta czeremcha. Ja niestety musiałam zrezygnować z niej we własnym ogrodzie właśnie ze względu na jej duszący zapach - są rośliny których aromat wywołuje u mnie migrenę, albo po prostu się duszę. Niestety czeremcha należy do tych pierwszych :(
OdpowiedzUsuńu mnie jest biała, ta jest śliczna, ale moja jeszcze nie kwitnie
OdpowiedzUsuńj
Uwielbiam czeremchę i jej zapach!! Poluję do kilku lat na szczepioną, ale nie mam szczęścia albo odpowiedniego klimatu dla sadzonek. Boję się trochę takiej pospolitej, bo znam drzewa czeremchowe powyżej 20m, a ja bym chciała tak max 3m. W opisie pokroju czeremchy pisze: "drzewo lub duży krzew" no naprawdę - to dla mnie różnica czy jest jeden główny przewodnik (drzewo) czy kilka odrostów z ziemi (krzew).
OdpowiedzUsuńRośnie mi narazie taka jedna zdziczała po "od-szczepieniu" ;-) Jeszcze nie kwitnie, bo malutka, ale obserwuję ją pilnie czy już nie strzela na te 20 m ;-)
Cudna jest, poluję w szkółkach na tę odmianę od jesieni. Ciekawa jestem jak duża Ci urosła po tych 8 latach?
OdpowiedzUsuńJest bardzo szeroka a na wysokość sięga powyżej dachu garażu czyli ok 4 metry. Co roku ja przycinamy. W tym roku spróbuję odsadzić jej odrosty korzeniowe, więc jeśli się uda będę mieć do oddania, zaglądaj!
UsuńM.