STRONY MOJEGO OGRODU:
▼
25 gru 2009
19 gru 2009
Biało...
Śnieg w ogrodzie...
Śnieg na drzewach i krzewach, na główkach bylin, na ławce i na karmniku...
To przyjazny, uspokajający śnieg...
iskrzący się igiełkami, skrzypiący, jeszcze nietknięty, magiczny...
Zupełnie inny niż śnieg posypany solą z piaskiem...
nieprzyjazny, szaro-bury miejski śnieg...
16 gru 2009
Święta tuż tuż...
W ogrodzie zima, w domu coraz więcej świątecznych motywów. Jednym z nich jest zrobiona już kilka lat temu własnoręcznie ikona...
Kilka detali:
Twórczego wykorzystania ostatnich przedświątecznych dni Wam życzę!
7 gru 2009
Suszone pomarańcze
To właśnie teraz jest ostatni moment by jeszcze ususzyć skrawki pomarańczy, cytryn i innych cytrusów do świątecznych dekoracji!
Cytrusy (najlepiej bezpestkowe) należy pokroić na plasterki o grubości nie więcej niż 1 cm, położyć na kaloryferze na ok 10 dni. Co ważne- na ręczniku, serwetce albo folii, z dala od kocich łapek. Po kilku dniach odwrócić na drugą stronę i już!
To naprawdę nic skomplikowanego a jaki efekt! Szczególnie pięknie komponują się z grubymi świecami z zatopionymi plasterkami owoców.
29 lis 2009
Zimowy piękny wilczomlecz
Wilczomlecz piękny (Euphorbia pulcherrima) doskonale ubarwi szarość grudnia.
W każdym roku ogrodnicy przygotowują nowe odmiany tej wspaniałej rośliny. Poza tradycyjna purpurą można spotkać odmiany różowe, bladoróżowe, kremowe i białe. W tym roku zdecydowałam się na dwie odmiany o niezwykłych różowych liściach- marmurkowych i cieniowanych.Wilczomlecz piękny zawdzięcza swoje walory dekoracyjne właśnie liściom przykwiatowym, które zachowując typowy kształt stopniowo wybarwiają się inaczej niż zielone leżące niżej listki. Kwiaty natomiast są niewielkie i niepozorne. Wilczomlecz piękny wymaga środowiska o dużej wilgotności. Po kilku tygodniach w suchym mikroklimacie mieszkania, zaczyna tracić dolne liście i stopniowo zamiera. Nie poleca się dalszego przetrzymywania, najprawdopodobniej i tak nie powtórzy już kwitnienia.
Traktujemy go zatem jak czasową, zimową ozdobę, która rozweseli dom w oczekiwaniu na Święta.
22 lis 2009
Modrzewiowe łamańce...
Ostatnie dni listopada to czas gubienia igieł przez modrzewie. Strącane wiatremm albo łapkami siedzącego ptaka opadają odsłaniające finezję nagich gałązek.
Wyjątkowo dekoracyjną nawet w zimie odmianą modrzewia japońskiego jest Diana (Larix kaempferi Diana) o pokręconych szeroko rozkładających się gałązkach.
Modrzew Diana zazwyczaj sprzedawany jest jako forma szczepiona na ok. metrowym pniu, co może sugerować jego niewielkie docelowe rozmiary. Wiele baz danych, a za nimi sprzedawcy, podaje fałszywą informację o jego powolnym wzroście. A tymczasem Diana rośnie jak na drożdżach! Ma przynajmniej metrowe przyrosty roczne i szybko staje się rozczochranym dziwnym drzewem, które nie każdemu musi się podobać!
Szczerze mówiąc też jestem zaskoczona, szykuję jej mocniejsze przycinanie, bo inaczej wyrwie się spod kontroli. Poza zaskakująco szybkim wzrostem jest to odmiana godna polecenia, wyjątkowo dekoracyjna zarówno w kompozycjach kilku krzewów, jak i posadzona samotnie.
Nawet zimą wprowadza odrobinę chaosu do ogrodu, co daje zaskakujący efekt!
15 lis 2009
Zaskakujące jesienne ciemierniki
Mam kilka ciemierników, różnych gatunków. Zazwyczaj w Polsce są sprzedawane od stycznia gdyż kwitną na przełomie zimy i przedwiośnia. W cieplejszych rejonach Europy zaczynają kwitnienie późną jesienią, kwitną w zimie aż do wiosny. Po ostatnich wilgotnych, ale nie mroźnych dniach zauważyłam, że kilka moich ciemierników szykuje się do kwitnienia!
Wśród nich kilka krzaczków ciemiernika ogrodowego (mieszaniec Helleborus x. hybridus), których duże kwiaty są mieszanką bieli, zieleni i różu wzbogaconej licznymi kropeczkami.Ciemierniki są doskonałymi długowiecznymi bylinami, polecanymi zwłaszcza do bardziej naturalistycznych ogrodów. Najlepiej czują się na mieszanej rabacie u stóp krzewów, na podłożu żyznym, wilgotnym ale nie przesadnie kwaśnym. Są wystarczająco mrozoodporne, zazwyczaj ich liście zachowują intensywnie zieloną barwę przez całą zimę. Jeśli przygotujemy im zaciszne stanowisko, będą stopniowo tworzyć coraz większe kępy, a wokół roślin matczynych pojawią się kolejne siewki o nowych kolorach kwiatów.
Ciemierniki są sprzedawane w sezonie zimowym, warto kupować rośliny kwitnące aby skomponować własny monochromatyczny lub wielobarwny zestaw kwiatów dzięki którym nawet listopadowy ogród nie będzie szary i ponury!
11 lis 2009
Wszechogarniająca wilgoć...
Pada, pada, pada...
Ogród traci kolory, dzień traci godziny, jest szaro i mokro, bardzo mokro...
Na szczęście krople też mogą przynieść odrobinę radości...
Krople na ostatnich, już przemarzniętych, owocach...
Radość dla zmarzniętych ptaków, wiewiórek i dla nas...
8 lis 2009
Drobinki koloru...
Bardzo późną jesienią zakwitają krokusy jesienne (Crocus sativus).
Są delikatne i subtelne, nie tworzą wyraźnych barwnych plam w ogrodzie, nie są widoczne z daleka. Sadzę je "dla siebie", lubię wśród ponurych, mglistych listopadowych dni odnaleźć ich drobne kwiatki u stóp iglaków.
Krokusy jesienne mają niewielkie białe albo blado fioletowe kwiaty, zazwyczaj sadzi się je jesienią, a kwitną bardzo późno, wyraźnie później niż zimowity. W ostatnich promieniach słońca odsłaniają delikatne wzory na płatkach, które w deszczowe dni pozostają stulone.
Jest zbyt zimno, by odwiedziły je owady. Tylko my grabiąc liście i sprzątając ogród przed zimą zauważamy ich niepozorną ale radosną obecność...
1 lis 2009
Ostatnie jesienne kwiaty
Jest wiele roślin, które kwitną aż do silniejszych przymrozków.
Nawet w wilgotne i chłodne późnojesienne dni otwierają wytrwale kolejne kwiaty.
Ostatnie kwiaty tej jesieni.
Bezimienne i niezbyt szlachetne różyczki, jeżówka, chryzantemy.
Stopniowo kolory gasną, bledną i szarzeją, nadchodzi nostalgiczny, szaro-brązowy i mglisty listopad...
27 paź 2009
Delikatny grujecznik...
Są drzewa o delikatnych, niepozornych liściach, które latem nie odgrywają pierwszoplanowej roli w ogrodzie czekając by przyciągnąć uwagę niezwykłymi jesiennymi kolorami..
Takim drzewem jest grujecznik japoński (Cercidyphyllum japonicum), jak sama nazwa wskazuje spotykany głównie na Dalekim Wschodzie.
Grujecznik jest drzewem średniej wysokości, dorasta w Polsce do ok 10m, nie wytwarza ciekawych kwiatów ani owoców. Jego atutem są delikatne, sercowate listki. W sezonie mają ciekawy odcień zieleni: między turkusem a zimną miętą z delikatną kroplą fioletu. Fioletowy blask podbarwia młode gałązki i listki, co przy srebrnym odbiciu spodniej strony liścia daje ciekawe wrażenie kolorystyczne.
Grujecznik ciekawie przebarwia się stopniowo już od września, jego liście stają się zaskakująco żółto-różowe w odcieniach rzadko spotykanych u naszych rodzimych gatunków.
Grujecznik nie ma wyjątkowych wymagań, najlepiej się czuje w bardziej wilgotnej i cienistej części ogrodu, gdyż w Japonii jest po prostu drzewem leśnym. Szczególnie jesienią rozjaśni kompozycję z iglakami i różanecznikami.
Na zachętę dla niezdecydowanych, dodam tylko, że drzewo delikatnie korzennie pachnie, nawet nie wytwarzając kwiatów...
25 paź 2009
Dzień Kundelka...
25 października to Dzień Kundelka...
To dobry dzień, żeby przypomnieć o samotnych kundelkach, które czekają w schroniskach na ciepły własny dom.
Nasze psy mają właśnie schroniskowy rodowód a znaleźliśmy je dzięki Dogomanii.
Pierwszy przybył Lucky- zwany potocznie Luckiem (szczęściarzem) ponieważ ciężko chory na boreliozę został znaleziony przy schronisku w Ostrowi Mazowieckiej. A potem wspieraliśmy jego leczenie, pobyt w domku tymczasowym, aby wreszcie w kilka dni po przeprowadzce mógł zamieszkać z nami.
Po kilku tygodniach doszłam do wniosku, że w zasadzie nie ma różnicy: jeden pies czy dwa psy, więc pojechałam aż do Wielunia po Aikusię, której przez wiele miesięcy nie udało się znaleźć domu. I w ten sposób jest u nas DwuPies.
Początki nie były łatwe: psy schroniskowe nie umieją chodzić na smyczy, nie dają się wykąpać, urywają się przy każdej okazji, denerwują się i bardzo się boją, że zostaną jeszcze raz porzucone.
Trzeba było kilku lat, żeby stworzyły symbiotyczny związek- śpią w jednej budzie, jedzą z jednej miski, chodzą na spacer noga w nogę... Ciągle plączą się wokół latarni, pakują gościom na kolana, chowają przysmaki na gorsze czasy na moich rabatach, wynoszą do ogrodu buty, wyjadają chleb z karmnika i chrupki z kociej miski, panicznie boją się burzy i wtedy chowają się u Pana pod pachą a w lecie szukają ochłody kopiąc dołek pod modrzewiem...
Dlatego mam nie-idealny a jedynie-wystarczająco-porządny ogród, ogrodowe spodnie i obgryzione tenisówki, które wielokrotnie były zakopywane pod jarzębinką i fotele koło psiego dołka pod modrzewiem, żeby siadywać tam razem z psami... A jako największy przysmak daję im, jak w schronisku, chleb z mlekiem...
Taki jest nasz schroniskowy Dwupies: Lucek i Aika... Nasze szczęśliwe kundelki...
To dobry dzień, żeby przypomnieć o samotnych kundelkach, które czekają w schroniskach na ciepły własny dom.
Nasze psy mają właśnie schroniskowy rodowód a znaleźliśmy je dzięki Dogomanii.
Pierwszy przybył Lucky- zwany potocznie Luckiem (szczęściarzem) ponieważ ciężko chory na boreliozę został znaleziony przy schronisku w Ostrowi Mazowieckiej. A potem wspieraliśmy jego leczenie, pobyt w domku tymczasowym, aby wreszcie w kilka dni po przeprowadzce mógł zamieszkać z nami.
Po kilku tygodniach doszłam do wniosku, że w zasadzie nie ma różnicy: jeden pies czy dwa psy, więc pojechałam aż do Wielunia po Aikusię, której przez wiele miesięcy nie udało się znaleźć domu. I w ten sposób jest u nas DwuPies.
Początki nie były łatwe: psy schroniskowe nie umieją chodzić na smyczy, nie dają się wykąpać, urywają się przy każdej okazji, denerwują się i bardzo się boją, że zostaną jeszcze raz porzucone.
Trzeba było kilku lat, żeby stworzyły symbiotyczny związek- śpią w jednej budzie, jedzą z jednej miski, chodzą na spacer noga w nogę... Ciągle plączą się wokół latarni, pakują gościom na kolana, chowają przysmaki na gorsze czasy na moich rabatach, wynoszą do ogrodu buty, wyjadają chleb z karmnika i chrupki z kociej miski, panicznie boją się burzy i wtedy chowają się u Pana pod pachą a w lecie szukają ochłody kopiąc dołek pod modrzewiem...
Dlatego mam nie-idealny a jedynie-wystarczająco-porządny ogród, ogrodowe spodnie i obgryzione tenisówki, które wielokrotnie były zakopywane pod jarzębinką i fotele koło psiego dołka pod modrzewiem, żeby siadywać tam razem z psami... A jako największy przysmak daję im, jak w schronisku, chleb z mlekiem...
Taki jest nasz schroniskowy Dwupies: Lucek i Aika... Nasze szczęśliwe kundelki...
18 paź 2009
Jesień purpurowa, purpura jesienna...
Ani słonecznie, ani ciepło, ani nawet złociście już nie jest...
Jest za to purpurowo, karmazynowo, bordowo...
Zwróć uwagę ile roślin przebarwia się teraz, właśnie na czerwono, bardzo czerowono, bardzo ciemno czerwono...
Odchodzące na zimowy spoczynek borówki amerykańskie...
Czekające na zimowe głodomorki jabłonie ozdobne...
Pokazująca pochodzenie swojej nazwy hortensja dębolistna...
I dereń, którego gałęzie już można ściąć i wstawić do wazonu...
Jesień purpurowa...
Jest za to purpurowo, karmazynowo, bordowo...
Zwróć uwagę ile roślin przebarwia się teraz, właśnie na czerwono, bardzo czerowono, bardzo ciemno czerwono...
Odchodzące na zimowy spoczynek borówki amerykańskie...
Czekające na zimowe głodomorki jabłonie ozdobne...
Pokazująca pochodzenie swojej nazwy hortensja dębolistna...
I dereń, którego gałęzie już można ściąć i wstawić do wazonu...
Jesień purpurowa...
10 paź 2009
Korale irgi
Irga pozioma (Cotonaster horizontalis) jest obsypana żywoczerwonymi owocami, które dodają kontrastu do blednącej powoli rabaty.
Gatunek ten jest bardzo wytrzymały, rośnie dobrze nawet na przeciętnej glebie i nie ma specjalnych wymagań. Szybko osiąga spore rozmiary: wysokość do 1 m i nawet do 2 m szerokości. Ciekawe jest wyjątkowo regularne ułożenie małych listków po obu stronach gałązek.
Irga pozioma może byc hodowana jako niski, szeroki krzew albo wersja szczepiona na wysokim pniu, a także jako odmiana białoobrzeżona - Variegata. Na mojej rabacie wśród wielu krzewów posadziłam właśnie irgę zaszczepioną na pniu. Tworzy piękne drzewko o charakterystycznych, szeroko rozpostartych na boki gałązkach.
Jej owoce nie opadają nawet do wiosny, są pokarmem dla wielu ptaków.
Warto dodać do ogrodu irgę, która późną jesienią wzbogaci kolorowymi owockami jadłospis ptaków i naszą kompozycję!