Wrzosowisko-wrzosy to nie wszystko

Koniec sierpnia to czas rozkwitu wrzosowisk. Kolejne odmiany zaczynają tworzyć barwne plamy kwiatów w tonacji biało-różowo-fioletowej. Powoli ogrodem zaczynają rządzić nostalgiczne wrzosy.
Na wrzosowisku warto posadzić także inne rośliny.

Wrzosowisko jest wymarzonym miejscem dla borówki brusznicy (Vaccinium vitis-idaea), która jest naszą rodzimą zimozieloną krzewinką. W sprzedaży spotykane są odmiany (np. Koralle, Minus) tworzące większe i liczniejsze owoce niż forma dzika.

Borówka jest odporna na mrozy, jest rośliną długowieczną i jedynym warunkiem sukcesu w jej hodowli jest właśnie kwaśne (próchnicze lub torfowe) podłoże, które w każdym sezonie jest obficie ściółkowane korą sosnową. Ja dodaję jeszcze mikoryzę i nawozy dla borówek. Borówka łatwo rozmnaża się z kawałków pędów ukorzenianych w lipcu-sierpniu albo przez podział rozrośniętych kęp. Od sierpnia roślina zaczyna tworzyć liczne owoce, które można wykorzystać do wytrawnych przetworów, do naparów i herbatek leczniczych a nawet jako okłady na oparzenia!

Kolejna zimozielona krzewinka, która ozdabia moje wrzosowisko to dabecja kantabryjska (Daboecia cantabrica) z radosnymi dzwonkami białymi, fioletowymi lub amarantowymi.

Zaletą tej roślinki jest długi termin kwitnienia: od czerwca do października, co stanowi świetne uzupełnienie wrzosów. kwiaty są wabikiem dla pszczół i trzmieli, które radośnie unoszą się nad wrzosowiskiem. Jeśli będziemy wycinać pędy po przekwitnięciu kwiatów, dabecja będzie kwitła przez całe lato. W zimie, warto okryć ją gałązkami lub agrowłókniną, chociaż u mnie zimuje bez problemu.

Czy zachęciłam Was do wzbogacenia zestawu roślin na wrzosowiskach?