STRONY MOJEGO OGRODU:

26 paź 2015

Kolorowa jesień klonowa...

Wczoraj odwiedziłam Arboretum w Rogowie, a celem naszej wycieczki były klony w oszałamiających zestawach kolorystycznych.
Arboretum w Rogowie mieści narodową kolekcję klonów. Są tu różne gatunki, i nasze pospolite, i orientalne (palmowe, japońskie), a także klonowe rzadkości.
W drugiej połowie października, rozpoczyna się szaleństwo kolorów. Niezależnie od tego, czy w sezonie liście były zielone czy kolorowe, teraz lśnią niesamowitą mieszaniną barw.
Poza kolorami, zwracają uwagę także kształty liści, mniej lub bardziej powcinanych.
Na niektórych odmianach, liście są równocześnie wielokolorowe...
A pod drzewami ściele się dywan opadłych liści, zbieranych przez młodszych i starszych spacerujących...
Na tym kolorowym dywanie, zielone liście siewek dębu wyglądają nietypowo, prawda? Klonowe siewki wydają się bardziej dopasowane do tła...

Zestawienia kolorów liści różnych odmian są dość kontrastowe. Ale w przyrodzie wszystkie do siebie pasują, są harmonijne...
W Arboretum kolory klonów są lekko tonowane przez ciemną zieleń iglaków, pomiędzy którymi je posadzono.
Choć trzeba powiedzieć, że zestaw kolorystyczny jest w tym roku wyjątkowy i może przyprawić o zawrót głowy...
Klonowy spacer po Arboretum opisała też Jola tutaj a także Agnieszka tutaj, oraz Ogrodowa pasja tu. Dodaje też link do opisu i zdjęć Roberta - FotoBlog Drzewa Polski oraz Bogdana - wielbiciela kolcosiłów i trzmielin.
 
Oficjalna strona Arboretum w Rogowie tutaj.
 

19 paź 2015

Kulki niebieskie, kulki czerwone czyli tarnina, głóg i berberys

W czasie październikowych wędrówek zwróciłam uwagę na tegoroczną obfitość jesiennych owoców. Najpierw tarnina (śliwa tarnina Prunus spinosa), która w naszych okolicach niezwykle rzadko owocuje na tyle obficie, by udało się zrobić choć odrobinkę nalewki, choć kilka zdjęć...

 Tym razem, w gęstwinie zarośli dereniowo-głogowych na wzgórzach otaczających Kazimierz zauważyłam kolczaste pędy tarniny z charakterystycznymi kuleczkami. Intensywnie niebieski kolor owoców, przypominający najsmaczniejsze odmiany węgierek, połyskiwał przy czerwieniejących już liściach okolicznych krzewów.
Tarnina jest rośliną bardzo pożyteczną dla środowiska naturalnego. Jej gęste, cierniste pędy stanowią schronienie i miejsce lęgowe dla wielu gatunków ptaków, które chętnie pożywiają się jej owocami. Krzew ten jest bardzo mało wymagający co do warunków siedliska, dobrze rośnie na słabszych glebach, na miedzach czy przy stertach usuniętych z pól kamieni. Nawet osoby mało obeznane ze skomplikowaną systematyką botaniczną łatwo zapamiętają: niebieskie owocki to tarnina.
Kolejna obsypana owocami roślina, powszechna w podobnym środowisku, to głóg jednoszyjkowy(Crataegus monogyna). W okolicach Kazimierza spotykałam gęste krzewy i drzewa uginające się pod ciężarem czerwonych, drobnych owoców.
Owoce głogu mogą być pokarmem wielu zwierząt, także człowieka. Są także surowcem zielarskim. Ich budowa przypomina budowę owoców wielu innych roślin różowatych.
Odwiedzając w kolejnym tygodniu Ogród Botaniczny w Łodzi zwróciłam uwagę na bardzo ciekawy i rzadki gatunek głogu: głóg ostrogowy (Crataegus crus-galli ). Jego owoce są większe, a kształtem, kolorem i rozmiarem przypominają owoce dekoracyjnych odmian jabłoni, tzw. rajskie jabłuszka.
Poza obfitością drobnych owoców, gatunek ten wyróżnia się także długością cierni. Są wyjątkowe! Ich rozmiary przypominają ostrogi kogutów, dały początek nazwie gatunkowej. Trudno się dziwić zastosowaniu tego gatunku na żywopłot, które są niemożliwe do pokonania. Liczne owoce pozostają na krzewie także do zimy, z pewnością są więc pokarmem ptaków, które potrafią ominąć ostre ciernie.
Spośród jesiennych kolczastych drzew i krzewów z dekoracyjnymi i pożytecznymi owocami głogi wyróżniają się zatem czerwonymi owocami.
Podobnie czerwone, choć bardziej wydłużone owoce na kolczastych (ciernistych) pędach, ma wiele gatunków i odmian berberysów (Berberis).
 Wiele ogrodowych odmian nie kwitnie, a więc nie tworzy jesienią żadnych owoców. Ale gatunki zbliżone do botanicznych są obsypane kontrastowymi jagodami, które długo w zimie są pokarmem dla ptaków. Dawna ludowa nazwa berberysu: kwaśnica, wskazuje, że był on niegdyś spożywany także przez człowieka. Teraz, zwracamy uwagę raczej na jego walory dekoracyjne niż smakowe.
I tak, łatwo jest zapamiętać, że cierniste krzewy z czerwonymi jagodami to berberysy... A jednak, nie zawsze...
Mój spacer w Ogrodzie Botanicznym w Łodzi poszerzył moją wiedzę o jesiennych owocach. Zobaczyłam bowiem takie gałązki:
Uważne oko dojrzy liczne ciernie, pomiędzy przebarwionymi liśćmi. Zaskakujący jest jedynie kolor owoców, zebranych w liczne grona. To ciekawy gatunek berberysu: berberys Julianny (Berberis julianae), który często zachowuje liście przez całą zimę, a wiosną obficie kwitnie. Teraz, w październiku jest dekoracyjny głównie dzięki kontrastowy owoców i liści.
Jego owoce są fioletowo-niebieskie z woskowym nalotem, jak śliwki węgierki albo owoce tarniny.
 
Wybierając rośliny atrakcyjne do późnej jesieni, warto pomyśleć także o tych gatunkach, które mają dekoracyjne owoce. Dodatkowo, dostarczymy pożywienia naszym skrzydlatym gościom, a my będziemy podziwiać znikające w ich dziobach kulki czerwone, kulki niebieskie, jagody czerwone, jagody niebieskie...

12 paź 2015

Magnoliowe mieszki...

Jest wiele ogrodowych roślin, które kojarzymy tylko z jedną porą roku, kiedy są najbardziej atrakcyjne. Tak jest z magnoliami, królowymi wiosny. W kwietniu zachwycają nas kwiatami, aby w kolejnych miesiącach skryć się wśród zieleni w ogrodzie.
Może się wydawać, że jesienią magnolie nie oferują nam nic ciekawego. Czy zwróciliście jednak uwagę na malowniczo powyginane "strączki" a tak naprawdę mieszki połyskujące pomiędzy przebarwionymi na żółto liśćmi?
Te wielokształtne struktury to specyficzne owoce złożone magnolii. Poszczególne kieszonki, to właśnie mieszki, z których stopniowo wysuną się dojrzałe nasionka. Każde z nich okryte jest połyskującą i kontrastowo zabarwioną osnówką.
Przez swoje kontrastowe zabarwienie, owoce magnolii są ciekawym akcentem przyciągającym wzrok. Nie spotkałam informacji o tym, czy można je wykorzystać w kompozycjach roślinnych.
Może warto po prostu popatrzeć na nie z radością. Małe porcyjki koloru wśród przebarwiających się liści. A wiosna z eksplozją kolejnego pokolenia kwiatów, nadejdzie już całkiem niedługo...
Te piękne, wiekowe już magnolie fotografowałam w Ogrodzie Botanicznym w Łodzi, więcej informacji już wkrótce...