Torf jest jednym z podłoży ogrodniczych, z którym spotykamy się stale pracując w ogrodzie i dosypując, nasypując, obsypując...Nie myślimy zapewne jaką drogę przebył zanim trafił do naszego ogrodu w anonimowym plastikowym worku...
Dzisiaj zwiedzałam Skansen w Klukach w Slowińskim Parku Narodowym, gdzie zauważyłam ułożone równo porcje wydobytego torfu.
Torf był jednym z nielicznych naturalnych bogactw tego niegościnnego rejonu Pomorza. Wydobywało się go wiosną, przy niskim poziomie wód gruntowych, aby następnie wykorzystać do ogrzewania, budowania albo na sprzedaż. Pokłady torfu wydobywano na powierzchnię po pokrojeniu na kawałki wielkości cegły. Wydobycie torfu nazywano "czarnymi żniwami" lub "czarnym weselem", a tradycję do dziś kultywuje się na potrzeby turystów, co zwiększa atrakcyjność ekspozycji w odrestaurowanej wsi Słowińców.
Torf ma wyjątkowe pochodzenie. Jest jedną z najmłodszych odmian węgla kopalnego, powstaje w wyniku wieloletniego gromadzenia się osadów roślinnych w specyficznych warunkach wilgotnych i silnie zakwaszonych torfowisk.
W tworzeniu torfu kluczową rolę odgrywają torfowce (Sphagnum sp.), których dolne, stale zanurzone w wodzie, fragmenty butwieją, przekształcając się w bogate osady organiczne torfu.
Wyjątkowo malownicze kobierce torfowców można zobaczyć na ogromnych torfowiskach nad Biebrzą.
W ogrodnictwie torf stosowany jest jako podłoże o zdecydowanie kwaśnym pH (ok 4-5), niekiedy po dodaniu kredy uzyskuje się torf odkwaszony o obojętnym odczynie. Znajduje on zastosowanie jako podłoże silnie wchłaniające wodę oraz materiał do wykonania naturalnych pojemników i doniczek na rozsady.
I tak jesienna wyprawa na Pomorze przypomniała mi o ciekawym pochodzeniu torfu.
Bardzo ciekawa i pouczająca lekcja ... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńnależy dodać, że biorąc pod uwagę warunki jego tworzenia i powolność tego procesu jest surowcem nieodnawialnym i w żadnym wypadku nie powinno się go beztrosko pozyskiwać, dosypywać, obsypywać... wiedzą o tym Niemcy, chronią swoje resztkowe torfowiska, a torf w ich i naszych sklepach ogrodniczych pochodzi z rabunkowej gospodarki na torfowiskach Estonii i Litwy. My też zniszczyliśmy większość bezmyślną melioracją, resztę dobijamy właśnie wydobyciem na potrzeby ogrodnictwa, czyli dla naszej fanaberii.
OdpowiedzUsuńPowinno się propagować kompost jako alternatywę dla torfu i kompostowanie jako zachowanie w każdym aspekcie proekologiczne. My (jako firma ogrodnicza) produkujemy w sezonie już kilkanaście ton kompostu, co pozwala nam zaoszczędzić tyle torfu.
Pozdrawiam:-) w końcu może nadrobię lekturę:-D
Podłoża na bazie torfu są sterylne, czego nie można powiedzieć o kompoście. Jest podłożem standartowym tzn. poziom składnikow mineralnych wynosi 0. Łatwo otrzymać pożądana wysokość składników min.
UsuńPoza tym zgadzam się z Megi.
Nasz polski torf też jechał na sprzedaż do Niemiec, zamiast mniejszego zła- uprawianych na nim warzyw czy kwiatów.
Bez wątpienia szkoda go do opsypywania roślin i podobnego zastosowania.
Kompost to nie tylko ekologia. Uzyskana w ten sposób ziemia jest znacznie lepsza niż torf: bogatsza i żyźniejsza. Doskonała np:do kwiatów doniczkowych.
Serdeczności
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń