O roślinach, które nie lubią zimy - pisze dla nas Andrzej Zawadzki z bloga Zimozielony ogród.
Nasze ogrody są teraz uśpione. W niektórych dominują brązy i
badylki, w innych są jeszcze soczyście zielone trawniki. Gdzieniegdzie ogrody
przykrył śnieg. W moim podwarszawskim ogrodzie zielono jest przez cały rok.
Dlaczego? Bo dominują tu zimozielone rośliny liściaste. Im dalej za zachód czy
południe Europy tym cieplej. Zimy są tam łagodniejsze, dzięki czemu można
uprawiać wiele zimozielonych roślin liściastych, które w Polsce z racji klimatu
nie urosną. Uwielbiam podróże. Podobnie jak Magda, autorka tego bloga.
Podróżując po słonecznej Italii czy po francuskim Lazurowym Wybrzeżu zachwycam
się tamtejszą roślinnością. I to wcale nie palmami, a kwiatami czy krzewami
bądź drzewami które zielenią się przez cały rok. Do moich ulubionych
zimozielonych drzew należą pewne odmiany magnolii i dębów. Co ciekawe, niektóre
z nich można uprawiać nawet w Polsce. Ale o tym za chwilę.
Kiedy po raz pierwszy byłem w Wielkiej Brytanii, a było to
na początku lat 90-tych ubiegłego wieku (śmiesznie to brzmi) zachwyciłem się
zimozielonymi dębami ostrolistnymi (Quercus ilex). Potem spotykałem je w wielu
krajach basenu Morza Śródziemnego oraz w... Ogrodzie botanicznym Uniwersytetu
Wrocławskiego! We Włoszech, Hiszpanii czy południowej Francji dęby ostrolistne
to dość potężne drzewa osiągające wysokość nawet ponad 20 metrów.
Gęste,
rozłożyste i, co dla mnie najważniejsze wiecznie zielone. Mają one
skórzaste, błyszczące liście. Zależnie od odmiany są one owalne bądź podłużne.
Osiągają długość od 5 do nawet 10 cm, od spodu szare i lekko omszone. Co
ciekawe liście dolnych partii drzew posiadają na brzegach liczne ząbki czy też
kolce (stąd nazwa). Chronią one roślinę przed zjedzeniem przez różne zwierzęta,
takie chociażby jak dziki czy sarny. Niestety, odmiana Rotundifolia w naszym
klimacie raczej nie przeżyje zimy. Ale... Niektóre źródła podają, że kilka
odmian może rosnąć nawet w strefie USDA
7a, a to oznacza, że ich uprawa możliwa jest w cieplejszych rejonach Polski,
takich jak Opolszczyzna, nizinne obszary Dolnego Śląska, zachodnia Wielkopolska,
Ziemia Lubuska czy wybrzeże Bałtyku. Dowodem na to jest okaz wspomnianego
wcześniej dębu ostrolistnego rosnącego we Wrocławiu.
Postanowiłem zaryzykować i
posadziłem w ogrodzie sadzonki dębów ostrolistnych, które sam wyhodowałem z
żołędzi zebranych w ubiegłym roku w listopadzie w Nicei. Czas pokaże jak sobie
poradzą z zimami panującymi w okolicach Warszawy.
Od wielu lat jestem fanem magnolii, ale dopiero kilkanaście
lat temu dowiedziałem się, że istnieją takie odmiany, które nie gubią liści na
zimę! Spacerując po Mediolanie czy Rzymie, w Nicei i Barcelonie zachwycałem się
pięknymi drzewami zimozielonych magnolii wielkokwiatowych (Magnolia
grandiflora). Z biegiem lat odkryłem jednak, że są dwie, trzy odmiany, które
można z powodzeniem uprawiać w Polsce. Oczywiście nie w tych najzimniejszych
rejonach kraju, ale już na zachód od linii Wisły może się to udać! To odmiany
takie jak Edith Bogue, DD Blanchard czy 24-Below.
Na szczególną uwagę zasługuje
ta pierwsza. Dlaczego? Bo to najbardziej mrozoodporna i zimotrwała odmiana!
Magnolia wielkokwiatowa Edith Bogue (Magnolia grandiflora Edith Bogue) została
wyselekcjonowana w USA w stanie New Jersey. Jej odkrycia dokonała mieszkanka
tego stanu Pani Edith Bogue (stąd nazwa). Pewnej zimy gdy temperatura spadła poniżej
–30 stopni C prawie wszystkie magnolie zimozielone wymarzły. Ta jedna jedyna
przetrwała siarczyste mrozy bez większych uszkodzeń. Magnolia wielkokwiatowa
Edith Bogue jest zimozielonym krzewem liściastym, dorastającym do wysokości
nawet 5 – 8 metrów, przy szerokości ok. 3 – 4 m. W naszym klimacie raczej
takich rozmiarów nie osiągnie, ale w dobrych warunkach dorosła roślina powinna
mieć ok. 3-4 metry wysokości. Ma wzniesiony pokrój i rośnie stosunkowo
szybko. Różne strony internetowe podają, że uprawa odmiany „Edith Bogue”
możliwa jest w strefach USDA od 9 do 6a. Wytrzymuje spadki temperatur do –30
stopni C, lecz młode rośliny lepiej zabezpieczyć agrowłókniną gdy temperatura
spadnie poniżej –20 stopni C. Niestety, po kilku latach udanej uprawy dwa lata temu
moja „Edytka” wiosną odeszła. Coś najprawdopodobniej uszkodziło lub zjadło całą
bryłę korzeniową. W ciągu kilkunastu dni roślina obumarła, a ja z ziemi wyjąłem
patyk. Bez korzeni! Za to u moich rodziców rośnie odmiana DD Blanchard. I
chociaż tegoroczne mrozy z przełomu lutego i marca, połączone z mocnymi o tej
porze roku promieniami słonecznymi uszkodziły sporo liści, to sama roślina
przeżyła i wiosną powróciła do dobrej formy.
Uprawa tych magnolii w Polsce to
duże wyzwanie i nie wszędzie się uda. Potrzebują one zacisznych i osłoniętych
miejsc. No i trochę szczęścia. Ale tak jest w sumie ze wszystkim. I dlatego do
mojego ogrodu na pewno jeszcze raz zaproszę magnolię wielkokwiatową.
Na początku tego artykułu pisałem Wam o spacerach po
Wielkiej Brytanii. Na chwilę wrócimy do Zjednoczonego Królestwa. Co więcej
cofniemy się do przełomu XVIII i XIX. Wtedy panował tam krój Jerzy III. A jego
żoną była Zofia Charlotta, córka Karola
Ludwika Fryderyka, księcia von Mecklenburg-Strelitz-Mirow.
Dlaczego o tym wspominam? Bo to właśnie od nazwiska rodowego tej pani pochodzi
nazwa rośliny, o której za chwilę napiszę. To strelicja królewska po angielsku
nazywana rajskim ptakiem (bird of paradise). Ta pochodząca z południa Afryki roślina
wspaniale zaaklimatyzowała się w krajach basenu Morza Śródziemnego.
Rośnie tam
głównie na wybrzeżu. W naszym kraju uprawa strelicji możliwa jest tylko w dość
ciepłych pomieszczeniach o odpowiedniej wilgotności powietrza np. w ogrzewanych
ogrodach zimowych. Rośliny latem można wynosić do ogrodów czy na balkony.
Strelicje osiągają nawet do ok. 2 metrów wysokości. Tworzą niezwykle urocze
pióropusze z liści, ale ich główną ozdobą są kwiaty, które swoim wyglądem
przypominają rajskie ptaki. Strelicje kwitną od września do kwietnia. Latem
rośliny przechodzą w stan spoczynku. Preferują gliniastą, glebę i wilgotne
powietrze. Ilość kwiatów na jednej roślinie często przekracza ilość dzieci
Zofii Charlotty i króla Jerzego III (15).
Strelicje spotkamy w Polsce głównie w... kwiaciarniach. Ale
magnolie wielkokwiatowe czy dęby ostrolistne można spotkać w ogrodach
botanicznych i prywatnych w niektórych rejonach kraju, szczególnie tam gdzie
zimy są najłagodniejsze. Ich uprawa na pewno jest trudna, ale uroda i egzotyka
tych roślin z nawiązką rekompensują te trudy.
O tych oraz o innych, często równie egzotycznych liściastych
roślinach zimozielonych rosnących w środkowej Polsce przeczytacie więcej na
moim blogu www.zimozielonyogrod.blogspot.com
Serdecznie zapraszam do lektury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie wyrażam zgody na ukryte reklamy w komentarzach!