Oj, będzie się działo.... Trzeba jechać, wziąć gotówkę na zakupy, samochód z miejscem w bagażniku i przyjechać. Jeśli jedziecie z końca Polski i jest Wam nieswojo, dobrze robi zabranie męża (może być z laptopem). Zrobimy zajęcia dla mężów w podgrupach: jak zbudować wystarczająco dobry kompostownik, albo jak nie skosić unikalnych roślin, albo sobie chłopcy pójdą oglądać traktory...
Zapraszam!
Jestem szczęśliwa, że mogę kolejny raz spotkać się z Wami w tak doskonałym towarzystwie:
Ha, ha, ha! Magda, ja jestem za warsztatami "Jak nie skosić unikalnych roślin". Chociaż zmieniłabym na "Jak nie skosić roślin ozdobnych" albo "Różnice między trawnikiem a rabatą - co kosić" ;) :D
OdpowiedzUsuńGotówka już przygotowana, bagażnik też, lista zakupowych "chciejstw" opracowana, ale męża wymieniłam na drugą wariatkę ogrodową ;) Nikt mi nie będzie marudził, że za długo coś oglądam, albo dziwnie patrzył, bo zachwycam się cebulami i kłączami :D
Super!
UsuńTemat warsztatów podchwycony :) serdeczności i widzimy się :)
I takim właśnie sposobem dowiedziałam się, że zdaniem mojej drogiej Ani jestem wariatką ;) No, ma szczęście, że ze stosownym przymiotnikiem. Bardzo mi się podoba pomysł podgrupy dla mężów. Póki co argument marudzenia i niewygodnych pytań wziął górę.
UsuńNo normalna to Ty na pewno nie jesteś :P Bądźmy szczerzy...
UsuńJak wkoło stoisk będzie biegać mała czarnooka dziewczynka i pan z wasem za nią to znaczy że ja gdzieś utknelam przy wyborze cebulek :-) hihi.
OdpowiedzUsuńHmmm, uwierzcie mi dziewczyny, że faceci nie potrzebują takich szkoleń ;-) No może ewentualnie w tematyce: jak uruchomić pralkę? czy zmywarka gryzie? lub: skąd w lodówce bierze się mięsko i kiełbaska? ;-) Pozdrowienia i do zobaczenia w Poznaniu :-)
OdpowiedzUsuńMój szkolenia z koszenia zdecydowanie potrzebuje :D Ale również pozostałe wymienione przez Ciebie byłyby wskazane. Szczególnie o zmywarce :D
UsuńOj, Magda, jak żałuję, że nie mogłam przyjechać... Sporo mnie ominęło, sporo. Powiedz, czy gdzieś może będzie można zapoznać się z Twoim wykładem?
OdpowiedzUsuńWłaśnie pomyśleliśmy PO wykładach, że można było je nagrywać. Czyli nie, było to dość spontaniczne i otwarte, raczej dyskusja niż wykład bardzo merytoryczny. TA więc, zapraszam na wiosenną kawę bez wykładu :)
UsuńSzkoda, mam nadzieję, że na "Zieleni" też coś poprowadzisz. A nagrywać chyba warto, z różnych powodów.
Usuń