STRONY MOJEGO OGRODU:

11 kwi 2013

O rozpoznawaniu drzew...

Byłam kilka dni w drodze, patrząc na budzącą się wiosnę patrzyłam też na drzewa.
Przypomniałam sobie zajęcia z botaniki dotyczące rozpoznawania drzew w stanie bezlistnym.
Nie lubiłam ich, wydawało sie to trudne rozpoznawać korę, pączki, kształty gałęzi. I dodatkowo drzewa bardzo podobne: różne gatunki topoli, olchy...
A teraz zmieniłam zdanie.
Lubię patrzeć na rysunek gałęzi drzew, właśnie teraz, w stanie bezlistnym.
W lecie zachwycą nas masą liści, ich odcieniem i fakturą, ale teraz widać rysunek każdej, pojedynczej nawet gałązki.
Stare drzewa przy drodze do Fromborka.

Wiekowy dąb na terenie katedry we Fromborku.

Regularnie przycięte lipy w Sopocie. Widywałam tak przycięte drzewa we Francji, u nas jednak jest to rzadkość.

Teraz jest najlepszy moment żeby nauczyć się rozpoznawania bezlistnych drzew, właśnie patrząc i widząc różnice i cechy unikalne. A zaraz już, za kilka dni, drzewa będą w stanie młodo-listnym i jakie to będzie przyjemne!

Pozdrawiam Was!

4 komentarze:

  1. Lubie patrzeć na korony drzew takie bez liści. Jest w nich coś niesamowitego. Ale cóż prawda też jest taka, że większości z nich nie rozpoznaję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdy nadchodzi wiosna, ale na drzewach nie ma jeszcze liści można robić ciekawe zdjęcia budynków, które w innym przypadku są przez nie całkowicie zasłonięte :)
    Niestety na rozpoznawaniu jakie to konkretnie drzewo się nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tez niedawno zastanawiałam się nad tym, jak różne sylwetki mają drzewa właśnie takie, bezlistne. Inny jest dąb, inny buk a jeszcze inna topola. Chodzę z psami do tego samego lasu przez cały rok i drzewa tak pięknie się zmieniają w ciągu roku. Teraz też są piękne. A za chwile będą jeszcze piękniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hm... a to nie była dendrologia?:D Tak czy siak, jestem po dwóch kierunkach przyrodniczych i dla mnie nadal jest to wyjątkowo trudne :P Ja sobie zapamiętuje, gdzie rośnie jakie drzewo, a później w zimie po prostu wiem, że to ono i doszukuję się jakichś znaków szczególnych... To tez jest jakiś sposób na naukę :)) Pozdrawiam ciepło: Ogrodniczka M.

    OdpowiedzUsuń

Nie wyrażam zgody na ukryte reklamy w komentarzach!