Dla moich róż ostatnia zima, a raczej styczniowa wiosna, nie skończyła się dobrze. Kilka najcenniejszych odmian zamrzło na śmierć. Szczerze mówiąc, wiosna opadła mnie różana depresja i zwątpiłam w sens ich posiadania.
Moja różanka (więcej tutaj) musiała stać się rabatą wielogatunkową, żeby zasłonić puste miejsca po zmarźlakach. No cóż, życie toczy się dalej, a po porażkach przychodzą miłe niespodzianki.
Na mojej różance miałam róże sztamowe, cudne, uginające się wprost pod ciężarem kwiatów. Tę najpiękniejszą widać na zdjęciach z 2009 roku. Czas przeszły jest związany z zeszłą zimą, kiedy spadło mnóstwo śniegu, który wiosną zjechał z dachu i zdekapitował (tzn. skrócił o głowę) róże sztamowe. No cóż, szczęśliwie podkładka, na której była zaszczepiona szlachetna odmiana, zaczęła silnie rosnąć wypuszczając nowe pędy. Zazwyczaj jako podkładki używane są mało szlachetne odmiany, nie spodziewałam się więc niczego specjalnego. Róża rosła i rosła, sięgnęła wzrostu wysokiego człowieka i w tym roku zakwitła.
Piękna jest, prawda?
Oczywiście, nie mam pojęcia jaka to odmiana. Wszystko jedno, ważne, że jest. Taka romantyczna, trochę jak róże historyczne...Niezbyt duże kwiaty, ale w wielkich, ciężkich kiściach i do tego delikatnie zmieniają kolor!A na innej rabacie zakwitła klasyka - odmiana Rosarium Uetersen.
Ta przynajmniej z definicji jest silna, odporna na zimy. Jest to odmiana opisywana jako pnąca, u mnie na razie nie sięga zbyt wysoko. Rzeczywiście, kwitnie oszałamiająco, wielkie, pełne kwiaty, utrzymują swój różowy kolor. Powtarza kwitnienie dwa razy w roku, a każdy kwiat ma ok 100 płatków i wielkość kwiatów peonii. Cudowna, cudowna dama...
W zasadzie już się nie upieram, że nie lubię różowego...
Nie tylko u Ciebie zima dała się we znaki..
OdpowiedzUsuńJa musiałam większość róż ciąć przy samej ziemi, ale postarały się... urosły i pięknie kwitną jakby nigdy nic..
Cudne !!! Ja niestety nie mam róż, jedynie tą na aromatyczną konfiturę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa mam sentyment do tych 'dzikich' różyczek, kojarzą mi się z dzieciństwem. I prawda, piękna podkładka :)
OdpowiedzUsuńZaprezentowane fotografie są wspaniałe. Róże o pełnych kwiatach robią wrażenie, choć z ich uprawą bywa różnie. Niestety :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Grzegorz
http://ogrodnictwoaz.blogspot.com/