Niestety jeszcze nie urlopuję się, więc dzielnie każdego ranka wsiadam w samochód i jadę do pracy do trochę mniej zatłoczonej Warszawy...
Po drodze mijam pola, które wyglądają tak...

I jadąc wzdłuż nich można się poczuć całkiem wakacyjnie...

Czego życzę wszystkim pracusiom...

Ładna trasa do pracy, tak tylko na rower wsiąść i już mozna mykać. Ja na szczęście mam "wieczny" urlopek bo wychowawczy :) ale łatwo nie jest. Buziaki i proszę o więcej takich klimatów.
OdpowiedzUsuńMirelko, nie jest łatwo wychodzić z domu o świcie, zostawiając błogo spiącą z kotami na poduszcze pociechę, która im bliżej do pełnoletności, tym dłużej śpi w wolne dni...
OdpowiedzUsuńA tu trzeba dzielnie wypić kawę i zebrać się w sobie do pracowych obowiązków :)
Piękna ta łąka. Nie wiem czy po takim widoku lepiej się pracuje, ale rozmarzyć się na pewno można:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
cudowności... ostatnio musiałam przejechać ponad pół Polski, ale właśnie przyjemnie mi się jechało bo co chwila taki cudny widok jak na Twoich zdjęciach miałam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie